Bunkier

Wysłany: Pon 22:00, 26 Mar 2007

Gdy uslyszala imie "Jack" cos ja az zaklulo w sercu - nie - i weszla do tunelu.

//tunel//

Wysłany: Pon 22:29, 26 Mar 2007

- Ja się książkami, które tu leżą a Ty powiedz Sayidowi o tym. Może coś wymyśli - powiedział Eko. - Jestem katolikiem i jakbym ja go o to poprosił to nie wiem jakby zareagował na księdza, rozumiesz? - Eko powiedział to i ruszył w kierunku półki z książkami. Wziął jedną i zaczął czytać.

Wysłany: Pon 22:35, 26 Mar 2007

- wiesz nie wygladasz, az tak na ksiedza... raczej na... *ugryzla sie w jezyk* ok porozmawiam z nim - Shannon podchodzi do Sayida - sluchaj chcemy z Eko przejsc tunelem na polnocna strone wyspy, tylko jest jeden problem. Tym tunelem ktorym mozna sie tam dostac.. on jest zamkniety bo jakies drzwi sie zatrzasnely, moze Ty bys pogrzebal tam w tych kablach.. bo znasz sie na tym przeciez.. to one by sie otworzyly? - usmiecha sie slodko do Sayida

Wysłany: Wto 8:25, 27 Mar 2007

- to chodzmy

Wysłany: Wto 14:06, 27 Mar 2007

Eko odłożył książki.
- No to czas na nas - powiedział.
/tunel/

Wysłany: Wto 19:57, 27 Mar 2007

John wszedł do bunkra. Rozejrzał sie i krzyknął: - Jest tu kto?? - po czym usiadł do komputera i wpisał liczby.

Wysłany: Wto 20:04, 27 Mar 2007

- hej jane
- ide zrobic nam cos do jedzienia sayid mowi do shannon

Wysłany: Wto 20:05, 27 Mar 2007

Shannon wychodzi z tunelu - ok - powiedziala do Sayida - czesc John - przywitala sie z Lockiem i siada na fotelu.

Wysłany: Wto 20:06, 27 Mar 2007

sayid odaje shannon kanapki lecz teraz na goraca
- prosze bardzo

Wysłany: Wto 20:08, 27 Mar 2007

Co robicie? - zapytał Locke.

Wysłany: Wto 20:10, 27 Mar 2007

- nic shannon bedzie spac w bunkrze miala duzy napad astmy
- aha ja tez bede spac

Wysłany: Wto 20:10, 27 Mar 2007

- Eko idzie tunelem do polnocnej czesci wyspy... mialam z nim isc ale... - wziela kanapki od Sayida - ale nie moge isc jednak.. - Shan bladzi wzrokiem gdzies po podlodze

Wysłany: Wto 20:11, 27 Mar 2007

Shannon spojrzala wsciekla na Sayida - nie musiales mowic o mojej astmie i bede spala gdzie mi sie tylko zechce i nie koniecznie w bunkrze - powiedziala urazona

Wysłany: Wto 20:11, 27 Mar 2007

sayid skoczyl po wino
- chcesz john ??

Wysłany: Wto 20:12, 27 Mar 2007

-No nareszcie się ktoś pojawił. -powiedziała Jane. -Padam z nóg. Niech któreś z was przejmie obowiązki przy komputerze. Ja idę spać. Dobranoc.

Wysłany: Wto 20:13, 27 Mar 2007

- dobranoc Jane - powiedziala - mozemy Cie zmienic -

Wysłany: Wto 20:15, 27 Mar 2007

- jane moze wina Very Happy

sayid nalewa do 3 kieliszkow
- masz shannon

Wysłany: Wto 20:18, 27 Mar 2007

- nie chce, dzieki - podziekowala grzecznie i podeszla do swojej walizki i zaczela czegos tam szukac

Wysłany: Wto 20:19, 27 Mar 2007

sayid wypil wino
- ktos chce

Wysłany: Wto 20:19, 27 Mar 2007

Sayid - zwrócił się do niego John - powiedz mi, gdzie jest Desmond i Boone??

Wysłany: Wto 20:21, 27 Mar 2007

- eh... ci inni ich porwali mnie wyrzucili tam kolo naszego obozu

Wysłany: Wto 20:30, 27 Mar 2007

jak to?? - zapytał John - wybieramy się po nich??

Wysłany: Wto 20:31, 27 Mar 2007

- eh... chyba tak narazie to do normy musi dojsc moja noga

Wysłany: Wto 20:38, 27 Mar 2007

Shannon uslyszala dziwny huk dobiegajacy z tunelu. Nie zastanawiala sie dlugo poprostu do niego wbiegla.

//tunel//

Wysłany: Wto 20:43, 27 Mar 2007

sayid lapie 3 latarki