Bunkier

Wysłany: Wto 20:48, 27 Mar 2007

Shannon wpada do bunkra totalnie spanikowana i biegnie do kuchni. Wyciaga z szuflady jakis noz, bierze go i biegnie do tunelu.

//tunel//

Wysłany: Wto 20:55, 27 Mar 2007

Angel weszla do bunkra, jeszcze tu nigdy nie byla. Szla ostroznie rozgladajac sie. Gdy weszla do kuchni wlala do szklanki wode. Byla bardzo spragniona. Na stole lezaly jakies owoce, chwycila za jeden po czym poszla pod prysznic.

Wysłany: Wto 21:00, 27 Mar 2007

Angel wszyla spod prysznica i usiadla na jednej z kanap.

Wysłany: Wto 21:01, 27 Mar 2007

Shannon wpada do bunkra. Rozglada sie, nie widzi Johna ale slyszy jak ktos bierze prysznic. Puka do lazienki i pyta sie - John to Ty?? -

Wysłany: Wto 21:02, 27 Mar 2007

- to bylam ja - usmiechnela sie Angel podchodzac do Shannon - cos sie stalo ? -

Wysłany: Wto 21:05, 27 Mar 2007

- ah.. myslalam ze ktos tam jeszcze jest.. - zamyslila sie przez moment - sluchaj widzialas Johna? Eko i Sayid chca isc tunelem do polnocnych rozbitkow.. szukaja tam nijakiego Lincolna... nie mam pojecia o co mu chodzi.. no i chcieli wziac Johna - powiedziala i zaczela chodzic po bunkrze - ale on chyba gdzies poszedl..

Wysłany: Wto 21:07, 27 Mar 2007

- nie widzialam go, dopiero przyszlam tutaj - powiedziala wycierajac wlosy- a nikt nie idzie po Jacka i Boone'a- spytala z nadzieją

Wysłany: Wto 21:10, 27 Mar 2007

- Eko mysli ze tam jest Jack.. ale gdy slysze ze wie o tym ze snu... to pojawia sie pewne zwatpienie, a jak Jack wroci tutaj a mnie nie bedzie ? - posmutniala - a co do Boone'a.. widzialas jak wyglada Sayid.. mam czarne mysli Angel... najczarniejsze - usiadla na fotelu - staram sie o tym nie myslec ale... - chowa glowe w dloniach - ...

Wysłany: Wto 21:14, 27 Mar 2007

-Shannon - zaczela przytulajac sie do Shannon - tez sie martwie, nie ma takiej minuty w ktorej bym nie miala czarnych mysli - posmutniala - ale zrobie wszystko zeby Jack i Boone byli przy nas-

Wysłany: Wto 21:15, 27 Mar 2007

Shannon wtula sie w Angel - to znaczy..... ze... Ty idziesz z nimi? - przerazila sie i patrzy jej w oczy szukajac w nich odpowiedzi

Wysłany: Wto 21:18, 27 Mar 2007

- chce - odpowiedziala szybko- nie moge siedziec tak bezczynnie tutaj -

Wysłany: Wto 21:22, 27 Mar 2007

Shannon patrzy smutnym wzrokiem na Angel - nie dosc ze stracilam faceta, brata to jeszcze strace bratowa... ale masz racje.. wiec ja zostane tu i bede na nich czekac.. ehhh wolalabym miec jednak pewnosc ze jak oni sie tu pojawia, to bede mogla Ciebie jakos zawiadomic, albo Ty mnie.. -

Wysłany: Wto 21:29, 27 Mar 2007

-watpie zeby tak szybko wrocili, juz wole zyc w niewoli z Boone'em niz sama tutaj - odparla

Wysłany: Wto 21:32, 27 Mar 2007

- ok, ja jednak wole poczekac...moze faktycznie chca tylko Jacka do jakiegos celu.. i potem go puszcza. Uwazaj na siebie... wez ze spizarni jedzenie i wode... mam nadzieje ze sie jeszcze zobaczymy - powiedziala ze lzami w oczach

Wysłany: Wto 21:35, 27 Mar 2007

- napewno, obiecuje - przytulila mocno Shannon, gdy sie odsunela wytarla reka jej lzy - bedzie dobrze - usmiechela sie po czym wstala i spakowala to co potrzebne, Chwile pozniej wyszla.

Wysłany: Wto 21:40, 27 Mar 2007

Shannon wpatruje sie jak Angel wychodzi ciesze sie ze to wlasnie ona jest z Boonem pomyslala usmiechajac sie w duchu musi sie udac!

Wysłany: Wto 23:06, 27 Mar 2007

Shannon idzie wziac prysznic. Gdy juz jest po przebiera sie w cos luzniejszego i kladzie do lozka. Starala sie nie myslec o tym wszystkim co dzialo sie wokol niej, bo ja to jeszcze bardziej przytlaczalo. Chcialaby byc poprostu gdzies indziej.

Wysłany: Śro 21:31, 28 Mar 2007

Shannon wybudza sie slyszac od niedawna jej ulubiony dzwiek. Podchodzi do komputera i wpisuje sekwencje liczb. Podchodzi do lodowki. Wyciaga sok i pije. Idzie pod prysznic. Wychodzi owinieta w recznik i szuka rzeczy w walizce - niedlugo bede musiala jakies pranie zrobic...ehhh czego ja sie doczekalam... wyciaga rzeczy w ktore chce sie ubrac i idzie do lazienki. Wychodzi ubrana. Bierze jakis owoc i wychodzi z bunkra.

//okolice bunkra//