Bunkier [od 15/16 dnia]

Vin był słaby. Nie miał za wiele sił na dalszą rozmowę. Odważył się spojrzeć Angel w oczy. Widać było w nich przekonanie i wytrwałośc..coś czego brakowało Vin'owi przes ostatnikch kilka godzin.
- Przepraszam - powiedział po czym pocałował Angel słodko

Angel odwzajemniła pocałunek, był soczysty i dlugi. Gdy skonczyli Angel sporzała na Vin'a, patrzyła na niego z zachwytem, wewnęczną radością.

Vin spojrzał na Angel nie wiedząc za bardzo co powiedzieć. Nie wiedział co ona pomyśli o nim.
- Muszę chyba coś zjeść - powiedział wstając za pomocą ściany

Angel uśmiechneła sie - nie masz za co przepraszać - odpowiedziała pomagając dla Vin'a - zaraz Ci coś zrobie- Gdy weszli do kuchni Angel powiedziala - usiądz ja zrobie Ci coś - dziewczyna zabrała sie za robienie pysznej jajecznicy. Gdy ją zrobiła podała ją dla Vin'a razem ze szklanką soku- smacznego -

Vin spojrzał na jajecznicę potem na Angel
- Nie trzeba było dałbym sobie radę - uśmiechnął się nieśmiało
- Przecież nie ucięło mi nógł - dodał cicho
- No a Ty nie jesz? - spytał

-najpierw cos dla Ciebie, o mnie sie nie martw - powiedziała
- a po z tym dbam o ciebie- usmiechenla sie slodko przygotowując sobie kanapke, Usiadła na blacie kuchennym po czym ze smakiem zabrala sie do jedzenia.

Vin chwycił widelec do reki i zaczął jeść
- smaczne - powiedział jedząc a po kilku miutach zjadł całe
- kiedys to ja coś zrobie - uśmiechnął się słabo popijając soku i odsówając dalej talerz
- boje sie że coś na tej wyspie....tzn boje sie że ta wyspa tak na mnie działa..ostatnio nie miałem siły - powiedział
- wiesz ja to nie mam siły ale za to.....ty...-nie dokonczył usypiając głową na stole

Angel uśmiechenła sie, Wzieła Vin'a pod ramie i powoli probowała go zanieść do pokoju z łózkiem. Gdy doszła połozyła go i przykryła. Pocałowała go w nosek po czym
położyła sie na oddzielnym łózku.

Vin po kilku godzinach snu obudził się. Otworzył jeszcze zaspane oczy i zobaczył Angel na innym łóżku. Uśmiechnął się sam do siebie po czym usiadł na łóżku kryjąc twar w swoich rękach.
- Jesteś ze mną a nie potrafię teraz tego dostrzec - pomyślał spoglądając co jakiś czas na śpiącą Angel. Wstał z łóżka i podszedł do niej przykrywając ją kocem.
- Śpij słodko - powiedział cicho by jej nie obudzić i wyszedł z sypialni.

Elisha wyszła z bunkra

Vin rozejrzał się po bunkrze. Uśmiechnął się sam do siebie lekko po czym udał się do kuchni. Zrobił sobie 2 kanapki po czym szybko je zjadł. Spojrzał na drzwi sypialni a następnie na lodówkę.
- Nie wiem co lubisz ale może uda mi się trafić w gust - powiedział sam do siebie i zrobił trzy kanapki z sałatą i pomidorkiem. Na talerzu podał jej wcześniej odpowiednio przygotowane jajka. Dodał na talerz trochę majonezu.
- Wezmę sobie prysznic ale co będzie jak stanie w trakcie jak będę go brał... - pomyślał chwilkę wziąwszy kartkę i napisał na niej "SMACZNEGO".
- Mam nadzieje że Ci posmakuje - uśmiechnął się trochę niepewnie i poszedł do łazienki z misją wzięcia prysznicu.( Razz

)

Angel obudziła sie, Vin'a juz nie bylo ale gdy wstała zobaczyła przygotowanie sniadanie.Usmiechneła sie sama do siebie po czym ze smakiem je zjadła. Najedzona usiadła na kanapie w salonie .

Vin wziął szybki prysznic. Po kilku minutach wyszedł z łazienki ubrany od pasa w dół. Nie wiedział że zastanie Angel na kanapie. Spojrzał na nią uśmiechnięty i spojrzał na stół.
- Smakowało? - spytał wycierając sobie głowę ręcznikiem

- smakowało ale moze lepiej smakowac - powiedziala Angel widząc pół nagiego Vin'a - dziekuje - podziekowała.

- Nie ma za co...wiesz gdybym umiał to zrobiłbym pewnie coś więcej a tak to zwykłe kanapki - uśmiechnął się wracając na moment do łazienki odkładając ręcznik i biorąc koszulę do ręki i spojrzał na Angel uśmiechając się szerzej
- Kurcze całkiem zapomniałem o owocach - zaczął się nerwowo rozglądać po bunkrze

- Rozdałam wszystkim na plaży - usmiechnęła sie - jak spałeś wyszłam - dodała- chyba nie jestes zly - zasmiala sie.

Vin usiadł obok niej i uśmiechnął się milutko
- No jasne że nie ale no...mogłem to ja zrobić - powiedział bawiąc się koszulką
- Dziękuje za wczorajsze..zresztą za wszystko - spojrzał na nią

-nie ma za co, to dla mnie przyjemność - usmiechneła sie patrzac mu w oczy - w normalnym zyciu nigdy nikomu nie pomagałam, mialam wszystkich gdzies, no ale przy tobie jest inaczej -

- nie zrób głupoty Vin - pomyślał patrząc na nią jednak coś było nie tak. Ta kobieta wywoływała w nim to coś....uśmiechnął się niepewnie nachylając się nad nią i zaczynając delikatnie i lekko całować by w razie potrzeby skończyć

Angel uśmiechneła sie, miała nadzieje ze to zrobi. Odwzajemniła pocałunek, który stał sie namiętny i czuły.

Vin bardzo delikatnie włączył w to swoje ręce. Delikatnie prawą ręką dotknął jej policzka po czym delikatnie nacisnął się na nią tak by położyć ją na kanapie. Zaczął całować ją coraz pewniej i namiętniej. Wszystko robił bardzo powoli i niepewnie by nie urazić Angel.

Angel objeła szyję Vin'a , po czym zaczeła ją namiętnie całowac. Na chwile sie oderwałą by spojrzeć mu w oczy. Przysuneła swoje delikatne usta do jego.

Vin przez moment myślał że to koniec jednak Angel chyba też tego chciała. Zaczął ją namiętnie całować od czasu do czasu całując ją po jej szyi.

Całowali sie juz tak przed dlugi czas, ich rece co chwile sie spotykały bo znowu dotykać sie . Angel przycisneła ciało Vin'a bardziej do swojego.

Vin całował ją namiętnie. Bał się że może ją nagle czymś urazić. Jednak starał się za bardzo o tym nie myśleć. Zszedł minimalnie niżej by całować szyję Angel.