Bunkier [od 9 dnia]

Wysłany: Pią 20:32, 30 Mar 2007

Shannon idzie z drugiej strony stolu - to przeczytaj co napisano o Tobie - usmiecha sie

Wysłany: Pią 20:34, 30 Mar 2007

sayid czyta teks
- heh ja nie wieze w horoskop pisze odnajde swoja milosc ;d

Wysłany: Pią 20:37, 30 Mar 2007

- ja tez w nie nie wierze, ale zawsze jakas rozrywka - usmiecha sie - Twoja religia nie pozwala wierzyc w horoskopy ? - zaciekawila sie Shan

Wysłany: Pią 20:40, 30 Mar 2007

- nie jestem katolikiem pochodzenia irackiego

Wysłany: Pią 20:43, 30 Mar 2007

- ale religia katolicka chyba tez zabrania wierzyc w takie rzeczy, a przynajmniej tak mi sie wydaje, zreszta ja to traktuje jako zabawe - usmiecha sie -

Wysłany: Pią 20:45, 30 Mar 2007

- religia to religia zycie to zycie ;d
sayid siada kolo shannon na kanapie

Wysłany: Pią 20:48, 30 Mar 2007

- czyli nie kierujesz sie wartosciami, ktore wywodza sie z religii, w zyciu ? - zapytala filozoficznie Razz

Wysłany: Pią 20:50, 30 Mar 2007

- nie
- Shannon jestes piekna mowie to ze szczerego serca

Wysłany: Pią 20:53, 30 Mar 2007

- dziekuje - usmiecha sie - no w sumie jest troche racji, skoro torturowales ludzi to nie mogles kierowac sie katolickimi wartosciami - wstaje, podchodzi do kuchni i nalewa sobie wody.

Wysłany: Pią 20:54, 30 Mar 2007

- wiesz shannon zaluje ze torturowalem ludzi
- bys nalala mi soku ??

Wysłany: Pią 20:58, 30 Mar 2007

- wierze ze zalujesz... bo nie wygladasz na zlego czlowieka, ani tak sie nie zachowujesz... chociaz w sprawach meskich zawsze bylam naiwna - Shan nalewa soku Sayidowi i mu przynosi

Wysłany: Pią 21:00, 30 Mar 2007

- dzieki
- eh a bym byl dla ciebie dobry

Wysłany: Pią 21:08, 30 Mar 2007

Shannon usmiech sie do Sayida po czym zaglebia sie w lekturze czasopisma.

Wysłany: Pią 22:07, 30 Mar 2007

- Shanonn przeczytasz mi moj horoskop. Jestem z pod znaku byka

Wysłany: Pią 22:22, 30 Mar 2007

- ooook - Shannon sie smieje - widze ze tez sie wkreciles wiec - Shannon czyta - Będziesz sobie stawiać ambitne cele. Pragniesz sukcesu, ktory do tej pory byl dla Ciebie nieosiagalny. Gwiazdy wroza Ci powodzenie, takze wsrod znajomych i plci przeciwnej ah i jeszcze pisze zebys wyslal totolotka bo jest prawdopodobienstwo ze wygrasz- usmiecha sie - moze z tym totolotkiem nie wypali ale, z wiadomych wzgledow... no ale milosc.. lepiej sie dobrze rozgladaj Very Happy

Wysłany: Pią 22:27, 30 Mar 2007

- O podoba mi sie ten horoskop . Wprawdzie nie musze juz wysylac totka bo udalo mi sie juz raz w niego wygrac. A w miłosc , niestety nie wierze - powiedzial ze smutkiem Hugo .

Wysłany: Pią 22:31, 30 Mar 2007

- wygrales w totka?!??! ale z Ciebie szczesciarz - usmiechnela sie Shannon - a miales jakis sposb specyficzny do grania? ciagle te same liczby czy jak? a co do milosci to sam moze kiedys sie przekonasz ze nie jest taka zla - Wink

Wysłany: Pią 22:36, 30 Mar 2007

- A zagrałem na chybił , trafił - skłamał Hugo , nie chcac sie przyznac ze liczby usłyszał w szpitalu psychiatrycznym . - 4, 8, 15, 16, 23, 42. Te liczby daly mi fortune - dodał

Wysłany: Pią 22:40, 30 Mar 2007

Gdy Shan uslyszala jakie to sa liczby, odrazu zniknal jej z twarzy usmiech - mozesz powtorzyc te liczby Hugo? - zapytala bardzo powaznie

Wysłany: Pią 22:41, 30 Mar 2007

- 4, 8, 15, 16, 23, 42

Wysłany: Pią 22:42, 30 Mar 2007

Shannon podbiega do komputera i bierze z niego kartke, podbiega do Hugo i mu ja pokazuje - to te liczby? - pyta - to sa one prawda? -

Wysłany: Pią 22:45, 30 Mar 2007

- Nie gadaj..... To te liczby wpisujecie do tego komputera ? - spytał z niedowierzaniem Hugo

Wysłany: Pią 22:46, 30 Mar 2007

- tak - odpowiedziala... w tym momencie nie wiedziala czy ma sie smiac czy plakac... totalnie nie wiedziala co sie dzieje. Patrzy na Hugo i nie wie co powiedziec...

Wysłany: Pią 22:48, 30 Mar 2007

- Shanonn nie mozna wpisywac tych liczb do komputera ... One sa przeklete !!

Wysłany: Pią 22:51, 30 Mar 2007

- przeklete??? co Ty gadasz chyba szczesliwie skoro wygrales w totka -