Autor |
Wiadomość |
Shannon
Very Sexy

Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 17:07, 10 Kwi 2007 |
 |
- oj nie denerwuj sie tak.. Jack to przyjal - Shannon usmiecha sie do siebie - wspaniale.. to naprawde super facet, Angel napewno to tak samo przyjmie - usmiecha sie do brata - jezeli jej powiesz oczywiscie, my z Jackiem stwierdzilismy ze musimy poznac nasza przeszlosc, a zreszta co to zlego bylo.. przeciez nie lacza nas wiezy krwi nenenne - |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Mr. Eko
Wyspiarz
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nigeria
|
Wysłany:
Wto 17:46, 10 Kwi 2007 |
 |
Eko powoli wszedł do bunkra. Przeszedł się po pomieszczeniu i usiadł obok komputera. Wziął książkę i jednym okiem czytał a drugim obseerwował Boona. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Jane
Główny

Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 3780 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ISA
|
Wysłany:
Śro 11:15, 11 Kwi 2007 |
 |
Jane, chociaż wiedziała, że jest osłabiona, postanowiła wstać z podłogi. Przytrzymując się kontuaru podciągnęła się do pionu.
Dobra, najgorsze za nami. -pomyślała, po czym usiadła na jednym z krzeseł. -A może jednak przed, jeśli Shannon opowie wszystko Jackowi.
Słyszała jak Boone 'dyskutuje' ze siostrą. Powinien się cieszyć, że ją ma, a nie ciągle traktować jak dziecko. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Jack
Gość
|
Wysłany:
Śro 16:56, 11 Kwi 2007 |
 |
Jack wszedł do pokoju gdzie byli Shannon i Boone.
- Kogo ja tu widze. Czesc Boone - powital go a potem dal buziaka Shannon - cieszysz sie na widok brata, czy juz sie klocicie? |
|
|
|
 |
Shannon
Very Sexy

Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 17:04, 11 Kwi 2007 |
 |
Shannon odwzajemnia buziaka - my klocimy?? alez skad.. - spojrzala wymownie na Boone'a - my jestesmy grzecznym rodzenstwem - klepie Boone'a po kolanie - ok chlopaki ja ide sie ubrac - Shannon owija sie kocem, zatrzymuje sie przy Jacku i mowi szeptem - moze idz do Jane zobacz czy wszystko ok.. ona ma cos z plucami.. wziela leki ale wiesz.. nigdy nic nie wiadomo - daje Jackowi buziaka i zmierza do pokoju. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Jack
Gość
|
Wysłany:
Śro 17:14, 11 Kwi 2007 |
 |
Jack posłuchał się Shannon i sprawdził co u Jane.
- Jak sie czujesz? Slyszalem ze masz problemy z oddychaniem - zapytał ale Jane wskazała że wszystko jest ok - więc... nie bede przeszkadzał - wyszedł i wrócił do pokoju z Boonem. |
|
|
|
 |
Shannon
Very Sexy

Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 17:23, 11 Kwi 2007 |
 |
Shannon wychodzi z pokoju juz ubrana. Podchodzi do Jacka - i co ? lepiej sie juz czuje? - |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Jane
Główny

Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 3780 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ISA
|
Wysłany:
Śro 18:45, 11 Kwi 2007 |
 |
'Wizyta lekarska' Jacka przypomniała jej o znalezionej walizce.
Walizka... jezioro... nurkowanie...
-Cholera! -zaklęła na głos. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Jack
Gość
|
Wysłany:
Śro 19:07, 11 Kwi 2007 |
 |
- Nie wiem zbyt dużo... mam nadzieje ze bedzie lepiej. A Ty? Jak się czujesz? |
|
|
|
 |
Shannon
Very Sexy

Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 19:10, 11 Kwi 2007 |
 |
- oj.. ja sie bardzo zle czuje.. brzuszek mnie boli - zazartowala, nagle uslyszala jak Jane przeklnela - Jane?? cos sie stalo?? - |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Jane
Główny

Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 3780 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ISA
|
Wysłany:
Śro 19:12, 11 Kwi 2007 |
 |
Gwałtownie podniosła się z krzesła i zakręciło jej się w głowie. Ponieważ zawsze miała niezły refleks szybko chwyciła się kontuaru zrzucając coś z hałasem.
-Wysadzę tę cholerną Libię w powietrze! -powiedziała do siebie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Boone
Missed

Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 19:49, 11 Kwi 2007 |
 |
Boone widzi jak Jane traci równowagę i szepcze coś do siebie... Po chwili podbiega do Niej i chwyta Ją, by nie przewróciła się.
- Jane, co Ci się stało ? Potrzebujesz lekarza ?? ... Narazie usiądź na łóżku i odpocznij... i o co chodziło z tą Libią ? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Jane
Główny

Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 3780 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ISA
|
Wysłany:
Śro 19:52, 11 Kwi 2007 |
 |
-Nic mi nie jest. Naprawdę. -dodaje widząc niedowierzanie na twarzy Boone'a. Nie chcę się położyć czy usiąść. A co do Libii i Libijskich żołnierzy to życzę im żeby ich szlag trafił i to jakiś szczególnie paskudny. -przy ostatnim zdaniu w głosie Jane słychać szczerą nienawiść.
//ja lecę wpadnę jutro koło 19 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Boone
Missed

Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 21:18, 11 Kwi 2007 |
 |
Boone lekko zaskoczony zachowaniem Jane rzekł:
- Napewno ?? Może jednak usiądziemy ? Jesteś bardzo roztrzęsiona i zdenerowana... Nie wiem co tak Cię wyprowadziło z równowagi ? ... i co z tym wspólnego mają Libijczycy ? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Shannon
Very Sexy

Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 21:20, 11 Kwi 2007 |
 |
Shannon podchodzi do Jane i Boone'a - Jane lepiej faktycznie usiadz slabo cos wygladasz... - patrzy sie na brata swidrujacym wzrokiem - usiadz sobie tu a ja z Boonem zrobimy cos Ci do jedzenia - Shannon zaciaga brata do kuchni. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Boone
Missed

Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 21:24, 11 Kwi 2007 |
 |
Boone grzecznie mówi do Jane:
- Zaraz wrócimy...
Idąc za Shannon, puszcza oczko do zajmującej się rozmowa z Waltem, Angel... Po chwili wystrzeliwuje gorący pocałunek w Jej kierunku, który zdawał się przecinać powietrze rozpalając je od swego gorąca |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Shannon
Very Sexy

Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 21:27, 11 Kwi 2007 |
 |
- ok Boone, Ty umiesz gotowac - Shannon siada na blacie i zaczyna machac nogami - sluchaj .. Jane byla tajna agentka.. pewnie miala jakas misje w Libii czy cos .. - spoglada sie w kierunku Jane troskliwie - takze drogi braciszku nie rob takich oczu jak Ci opowiada... ja widzialam jakie ona ma magiczne sprzety ze soba.. - |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Boone
Missed

Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 21:33, 11 Kwi 2007 |
 |
- Siostrzyczko, jak to ja potrafię gotować ? To Ty jesteś kobietą i masz ... tzn. powinnaś mieć do tego smykałkę Oooooook, już się zabieram.. tylko powiedz mi gdzie tu znajdę jakieś jedzonko, które dałoby się przyrządzić. - Po chwili, którą Boone przeznaczył na rozpoznanie kuchni rzekł do siostry, zmieniając temat:
- Myślisz, że powinienem jak najszybciej powiedzieć Angel, o tym co stało się w hotelu ?? A jak mnie rzuci i powie, że nie jestem Jej wart ? Doradź maleńka - rzucił poważne spojrzenie w kierunku Shannon |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Shannon
Very Sexy

Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 21:39, 11 Kwi 2007 |
 |
- czytalam w Cosmopolitan ze to podobno faceci sa najlepszymi kucharzami. Zobacz w lodowce cos powinno byc.. jakies puszki - Shannon przez chwile sie zastanawia - Boone... trudno mi cokolwiek powiedziec... nie znam Angel, widac ze jest mila dziewczyna..no nie wiem.. a ona Tobie opowiadala cos o swojej przeszlosci? - zapytala obserwujac brata co on tam robi |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Boone
Missed

Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 21:47, 11 Kwi 2007 |
 |
- Tak tak tak, ja już znam te Twoje pisemka. Żeby toto było jeszcze jakieś praktyczne, ale nieee ślizki papier i nawet jako papier toaletowy ten Cosmopolitan się nie przydawał. Naprawdę nie wiem co Ty widziałaś w tym - Kontynuował rozmowę Boone, grzebiąc w szafce i wyjmując rondelek, w którym miał za chwile przygotować jajecznicę (a było to Jego najlepsze danie, gdyż nikt inny nie dorównywał Boone'owi w robieniu jajecznicy).
- Angel to naprawdę wartościowa kobieta, mądra, inteligentna i ... zwinna - w tym momencie na twarzy Boone'a zarysował się szelmowski uśmiech. - Mam nadzieję, że to zaakceptuje i żę sama podzieli się ze mną swoją przeszłością... - kontynuował, i w tym momencie na Jego twarzy pojawiło się zamyślenie.. - .. w zasadzie, nie pytałem Jej o przeszłość... - nagle Boone lekko oprzytomniał i sięgnął do lodówki po jajka, który nie pachniały zbyt świeżo - ... aaaa raz się żyje, zaryzykujemy - pomyślał i rozbił kilka jajek w rondelku
- No a co Sis mi powiesz? Jak się układa Tobie z Jack'iem ? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Shannon
Very Sexy

Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 21:53, 11 Kwi 2007 |
 |
- za to te Twoje pisma z nagimi paniami to nadawaly sie do wszystkiego - oburzyla sie Shannon - z moich to moglam sobie chociaz wybrac jakies ciuszki - spoglada watpliwie na to co robie Boone - napewno sa swierze braciszku ? - zapytala, po czym kontynuowala - sama nie wiem Boone.. jak chcesz to jej powiedz.. wyjasnij.. wyjasnij poprostu ze nie jestesmy rodzenstwem takim normalnym - skrzywila sie na sama mysl o tym, ze Boone ma to wyjasniac - dasz sobie rade - poklepala go z niepewna mina po ramieniu - a co do Jacka to uklada nam sie super.. tylko ehhh no wiesz.. Sayid.. boje sie ze z tego konfliktu moze wyniknac cos zlego.. bo pewnie zwrociles uwage na to ze Sayid sie do mnie przystawial.. on jest bardzo sympatyczny.. no ale kocham Jacka.. - |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Boone
Missed

Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 22:02, 11 Kwi 2007 |
 |
- Sayid ? Znikający człowiek. Zawsze udaje mu się ujść cało z opresji. Tak było, jak płynęliśmy po Jack'a. Jedno wielkie BUM, i okazało się, że On jest cały. To dzięki Jackowi i Sayidowi, stoję tu teraz i przygotowuję tą super-wypasioną-debeściacko-przesmaczną jajecznicę - zażartował Boone.
- To Sayid mnie wydobył nieprzytomnego z wody (tak mi powiedzieli), a potem Jack zadbał o moje ramię, ah.. rzekłbym Chwalmy Boga, Allelujah. Aaaaaaaaaa, swierczy, czas wymieszać.... - Boone zaczął wymachiwać łyżką, dodając co chwila soli i pieprzu do smaku, za chwilę odwrócił się w stronę Sis i uspokoił Ją:
- Jajeczka są świeżutkie - skłamał lekko, by Jej nie niepokoić.
- Wracając do Sayida... ważne, że kochasz Jack'a... Sayid może się przymilać, staraj się wtedy być oziębła i nie reaguj na Jego zaczepki, żeby Mu nie robić nadzieji, to taka braterska pomoc  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Shannon
Very Sexy

Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 22:09, 11 Kwi 2007 |
 |
- tak masz racje... nie chce przez niego stracic mojego mezczyzny - usmiecha sie i spoglada w kierunku Jacka, ktory sprawdza czy Jane nie ma temperatury. Shannon podciaga sobie kolano pod glowe - on jest taki opiekunczy - usmiecha sie, po czym patrzy na brata - a co do Sayida masz racje.. oj Boone Ty to miales zawsze racje co do moich facetow... Ty mnie ratowales, a ja bylam taka niedobra czasami dla Ciebie... no i te akcje.. ehhh.. - zasmucila sie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Boone
Missed

Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 22:50, 11 Kwi 2007 |
 |
- Oj siostrzyczko, wiesz, że dla Ciebie zrobiłbym wszystko Zawsze będę dbał o to, byś była szczęśliwa i jak najmniej cierpiała. Trzymaj się Jack'a i nie daj mu powodów do niepotrzebnej zazdrości. - W pewnym momencie słychać naprawde ostre skwierczenie, tak.. to jajecznica dochodziła!!!
- Nooooo, to jedzonko gotowe... Możemy iść się posilić siostrzyczko. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Jack
Gość
|
Wysłany:
Śro 22:54, 11 Kwi 2007 |
 |
Jack wraca do Shannon od Jane podchodzi do niej, przytula ją i przeszkadza w rozmowie z Boonem.
- Już skończyłem kochanie - daje buziaka - widze ze cos sie tutaj gotuje... co prawda to nie bedzie tak dobre jak moja pizza ale... chetnie zjem... |
|
|
|
 |
|