Autor |
Wiadomość |
Ana Lucia
Wyspiarz
Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 350 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: L.A./tst
|
Wysłany:
Śro 22:55, 14 Lut 2007 |
|
-Kurs samoobrony-spiesznie odpowiedziala Ana i szybkim krokiem ruszyla przodem.-LAX to niebezpieczne lotnisko. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Mr. Eko
Wyspiarz
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nigeria
|
Wysłany:
Śro 22:57, 14 Lut 2007 |
|
Eko powoli podszedł do kolejnej roślyny i ułamał spory kawał bardzo twardego konara.
Podszedł do Goodwina i skierował w jego kierunku zachęcając do wzięcia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Goodwin
Wyspiarz
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 185 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 22:59, 14 Lut 2007 |
|
Goodwin odebrał kij od Eko i zwrócił się do AL:
-W rzeczy samej...musi być. Ostatni raz coś takiego widziałem w filmie ze Stevenem Seagalem. Po co niesiemy tego człowieka na plażę? Tym razem nie udało się zabić?-skazal. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ana Lucia
Wyspiarz
Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 350 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: L.A./tst
|
Wysłany:
Śro 23:08, 14 Lut 2007 |
|
-Opowiem ci na plazy.-Ana nie miala juz zamiaru czekac. poszla przodem wlekac za soba nieprzytomnego mezczyzne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mr. Eko
Wyspiarz
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nigeria
|
Wysłany:
Czw 14:51, 15 Lut 2007 |
|
Eko powoli wszedł między zarośla. Widać było ślady szarpaniny Lincolna i ślady jego krwi. Eko szedł dalej. Coraz lepiej znał ten teren. Miał ze sobą kilkanaście butelek zawiniętych w jakąś starą koszulę, która imitowała w tej chwili plecak. Nie tylko woda była celem jego wyprawy. Miał też nadzieję, że znajdzie miejsce, w którym znajdują się napastnicy. Widział po drodze kilka drzew z jadalnymi owocami gdy w oczy rzuciło mu się jakieś gniazdo. Zbliżył się powoli i spostrzegł w nim kilka jajek. Wziął je delikatnie aby nie potłóc, włożył do swojego skleconego tobołka i ruszył dalej. Całkowicie nie obchodziło go co z jednym z napastników zrobią rozbitkowie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mr. Eko
Wyspiarz
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nigeria
|
Wysłany:
Czw 16:06, 15 Lut 2007 |
|
Eko doszedł wreszcie do źródła przy którym był wczoraj. Nabrał wody do wszystkich butelek i zaczął wracać na plażę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lincoln Burrows
Wyspiarz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River
|
Wysłany:
Czw 19:39, 15 Lut 2007 |
|
Lincoln wszedł do dżungli ze scyzorykiem w ręku. Szedł w kierunku z którego jeszcze kilka godzin temu uciekał. Rozglądał się uważnie. Nagle trafił na miesce, gdzie było dużo krwi. Rozejrzał się dookoła. Nic nie było widać. Ramię strasznie go bolało, Linc usiadł przy drzewie. Nagle zauważył plecak, a obok niego jekieś medykalia. Wookól pojawiły się jakieś dziwne szepty. Lincoln wszystko szybko schował wszystko do plecaka. Założył go na zdrowe ramię i zaczął biec jak najszybciej. Nawet się nie zorientował jak już był na plaży. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ana Lucia
Wyspiarz
Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 350 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: L.A./tst
|
Wysłany:
Pią 13:26, 16 Lut 2007 |
|
-Bedzisz mowil?-Ana rzucila jenca na ziemie.
-Pieprz sie-syknal ladujac twarza na glebie.
-Zobaczymy czy bedziesz taki wygadany jak odetne ci palec-Ana wyjela swoj scyzoryk.
[sceny drastyczne]
-Gdzie są dzieci?
Nic im nie grozi maja dobre warunki.-zlapany zawyl z bolu.
-Gdzie sa?
-Nigdy tam nie dotrzesz nawet jesli ci powiem
-Moze jednak. Chcesz stracic kolejny palec? Goodwin to wasz szpieg?
Pojmany milczal.
Dobrze o tym jeszcze porozmawiamy.-Ana zawlekla mezczyzne z powrotem na plaze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mr. Eko
Wyspiarz
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nigeria
|
Wysłany:
Nie 18:35, 18 Lut 2007 |
|
Eko powoli przemieszczał się po dżungli obserwując wszystko dokładnie. Zapuścił się w teren, w którym jeszcze nie był. Chciał zobaczyć co może jeszcze kryć ta wyspa. Był też ciekawy dlaczego rozbitkowie są atakowani i jakie są motywy napastników. Nie podobało mu się to tak jak nie podobały się metody Any Lucii. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mr. Eko
Wyspiarz
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nigeria
|
Wysłany:
Pon 17:07, 19 Lut 2007 |
|
Zaczynało się ściemniać a Eko był dosyć daleko od obozu położonego na plaży. Nie znalazł żadnych śladów, ale też nie znalazł żadnego miejsca, które mogłoby według Any-Lucii być bezpieczniejsze niż plaża. Może plaża jest odkryta ze wszystkich stron i rozbitkowie są widoczni jak na dłoni to jednak w dżungli atak nieznanych napastników mógłby być bardzo nieoczekiwany. Gęsta roślinność była sprzymieżeńcem tubylców. Eko stwierdził, że najwyższy czas już wracać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Libby
Wyspiarz
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 649 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 20:30, 22 Lut 2007 |
|
Libby idzie za Lincolnem - zauwazylam ze ostatnio wszyscy cos malo mowia... albo wogole... - mowiac to spojrzala w kierunku Eka - nawet Ana.. co jej sie nie zdarzalo raczej... - |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lincoln Burrows
Wyspiarz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River
|
Wysłany:
Czw 20:33, 22 Lut 2007 |
|
-Nie wiem. Może dlatego, że wszyscy się czegoś boimy- Lincoln wszędzie się rozglądał -Nie mogę znaleźć żadnych śladów! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Libby
Wyspiarz
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 649 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 20:36, 22 Lut 2007 |
|
- na mnie nie patrz.. zupelnie sie na tym nie znam - probowala rozbawic towarzystwo Libby - musza byc jakies slady... przeciez nie zdazyl ich usunac jak uciekal... - probowala myslec logicznie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mr. Eko
Wyspiarz
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nigeria
|
Wysłany:
Czw 20:38, 22 Lut 2007 |
|
Eko spojrzał na oboje. Położył palec na usta wskazując aby byli trochę ciszej. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lincoln Burrows
Wyspiarz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River
|
Wysłany:
Czw 20:40, 22 Lut 2007 |
|
-To bez sensu. Oni mogli ucieć spory czas temu. Na pewno ich tu nie znajdziemy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Libby
Wyspiarz
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 649 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 20:40, 22 Lut 2007 |
|
Libby odrazu sie zamyka i rozglada sie zaciekawionym wzrokiem, wyczekujac na to co slyszy Eko... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mr. Eko
Wyspiarz
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nigeria
|
Wysłany:
Czw 20:42, 22 Lut 2007 |
|
Eko wskazał kierunek i powoli rusza za szmerem jaki go dochodził. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Libby
Wyspiarz
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 649 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 20:44, 22 Lut 2007 |
|
Nagle dostrzega jakies malowidlo -... na skale??? - pomyslala - kto cos malowal na skale... oprocz ludzi pierwotnych .. zaciekawiona podeszla.. odgarnela bluszcz zeby bardziej przyjzec sie malunkowi.... - hejj... chlopaki... spojrzcie tutaj - szepnela |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mr. Eko
Wyspiarz
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nigeria
|
Wysłany:
Czw 20:46, 22 Lut 2007 |
|
Eko podszedł i zobaczył dziwny ośmiobok narysowany na skale. W nim były kolejne dwa ośmiokąty. Wszystkie były złożone z różnych linii. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lincoln Burrows
Wyspiarz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River
|
Wysłany:
Czw 20:47, 22 Lut 2007 |
|
Zza zarośli wyłoniły się wielkie drzwi. Lincoln złapał za klamki i pociągnął je w swoją stronę. Nagle wyłoniło się przed nimi coś jakby jakieś pomieszczenie... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Libby
Wyspiarz
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 649 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 20:48, 22 Lut 2007 |
|
Libby wchodzi powoli do bunkra.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lincoln Burrows
Wyspiarz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River
|
Wysłany:
Czw 21:06, 22 Lut 2007 |
|
Lincoln wraz w towarzyszami wyszli z bunkra i ruszyli w stronę plaży. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Libby
Wyspiarz
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 649 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 21:07, 22 Lut 2007 |
|
Podczas wedrowki Libby zatrzymuje na chwile Lincolna i mowi mu, aby nie zabieral ludziom nadzieji na to ze zostana uratowani z tej wyspy... moze to zle wplynac na ich zdrowie psychiczne i tak juz duzo przezyli... -rozumiem ze Ty przezyles juz wiecej..i jestes silny ale oni moga nie byc.. - dodala.. i usmiechnela sie ... jej oczom ukazala sie...plaza... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lincoln Burrows
Wyspiarz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River
|
Wysłany:
Czw 21:08, 22 Lut 2007 |
|
-To co chcesz powiedzieć ludziom? Chcesz ich dalej okłamywać? Trzeba powedzieć im prawdę! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Libby
Wyspiarz
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 649 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 21:11, 22 Lut 2007 |
|
- Ale czy Ty nie rozumiesz, ze dla nich jak narazie opuszczenie tej wyspy to sens zycia... a co bedzie jak im to zabierzesz? jak im zabierzesz wole walki... ? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|