Juliet zostawiła swoją łódke w niewidocznym miejscu. Podeszła do Sayida i powiedziała:
-Wy naprawde nie używacie rozumków.- po czym baaardzo mocno mu przywaliła. Zaciągnęła obu nieprzytomnych mężczyzn na swoją łódkę.
-Heh... Boone jak Ty to przeżyjesz, z blizna na ręku!! Tragedia-powiedziała z ironią, po czym dodała:
-Nie martw sie... różowa koszula i ciemne okularki zatuszują wszystko. Po drodze w kierunku plaży rozbitków wyciągnęła Desmonda z wody i ponownie przywaliła budzącemy sie Sayid'owi. Dobijajała powoli do plaży z dala od obozowiska.
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach