Obozowisko na południowej plaży [od 15/16 dnia]

- Łał... fajnie miałaś... mam strzaszną chęć wrócić do domu...- zamilkła

-a kto nie ma - odpowiedziala ironicznie- kazdy -

- Mój ojciec stwierdziłby, że ma tu wakacje... to ja nie przeszkadzam- wstała, otrzepała spodnie z piasku i poszła do namiotu.

Napiła się tam i wyszła. Zdjęła buty i spcerowała po plaży zanurzając lekko stopy we wodzie.

Eli weszła na paze
Tato gdzie sie podziewasz - zamysliła sie u usiadła w cieniu

Lilly obmyła w morzu ręce i spojrzała w niebo.

Jack siedzial na plazy i nudzil sie niemirosiernie.

Lilly spjrzała na faceta i odwróciła wzrok.

- Vin, u mnie też się dużo zmieniło , w końcu sytuacja jest inna - powiedziała i się do niego uśmiechnęła.

- Ale Emily czy ja zrobiłem coś nie tak..czy ja zawiniłem w pewnym momencie i teraz mam za to cierpieć? - spytał patrząc jej w czy

- Nie wiem jak komuś innemu ale mi nic złego nie zrobiłeś - powiedziała i też popatrzyła mu w oczy - Uważam że jesteś w porządku, Vin nie przejmuj się

- No ale jak ja mam sie nie przejmować co? No powiedz mi...jesteśmy tutaj na tej wyspie sami, nikt nas nie ratuje, już czasem nie mam sił na to wszystko....no jak mam sie nie przejmować - zaczął się jej wyżalać

- Ja też tak mam... zawsze rano mam takie uczucie, że coś straciłam, że tym czymś jest szansa na nowe , lepsze życie , ale próbuje się nie przejmować, bierz przykład z kumpelki - powiedziała i uśmiechnęła się szczerze.

- Ale moje lepsze jutro chyba nie nadejdzie...już nawet teraz mam trochę trudną decyzję a boję się że kogoś zranię...boję się że nie będę cierpiał ja tylko ktoś - powiedział zrozpaczony

- Jeśli można wiedzieć, to co to za trudna decyzja ? - spytała niepewnie Emily

Vin spojrzał jej troche smutno w oczy
- No właśnie kobiety - westchnął
- Co gorsza są to 2 kobiety i wiesz...czuje że będę musiał wybierać między nimi - powiedział spoglądając w piasek

- Ojoj... to już poważny problem. Wybierz tą którą czujesz że kochasz, tyle ci mogę powiedzieć - powiedziała. - Wiesz, może się przejdziemy ?

- No gorszy problem w tym że ja....no podobają mi się obie - powiedział patrząc w piasek
- A twoja noga? Możesz już normalniej chodzić? - spytał

Elisha zarzuciła na siebie bluze i spojrzała na horyzont

- Normalnie to nie, ale opanowałam już technikę - śmieje się - Chcesz to ci pokaże ? - zapytała.

Vin uśmiechnął się lekko
- No dobra dawaj - powiedział patrząc na Emily

Spojrzała na Vin'a i poszła dalej

Emily wstaje i prezentuje jak potrafi chodzić o kulach - I jak ?? - pyta i zaczyna się śmiać

Vin spojrzał na Elishie a potem na Emily
- No znakomicie - uśmiechnął się trochę niepewnie

- Haha, - Emily zobaczyła , że Vin patrzy na Elishe - Już chyba się domyślam kto jest jedną z twoich wybranek.