Obozowisko na południowej plaży [od 15/16 dnia]

Charlie przykrył ich jeszcze jednym kocem...
- Teraz już musi Ci być ciepło- powiedział patrząc w jej słodziutkie oczka.

Claire uklada swoja glowe na klatce piersiowej Charliego, druga glaszcze go po brzuszku - mogla bym tak lezec z Toba wiecznosc - usmiechnela sie jakby do siebie

- Prosze bardzo- uśmiechnął się Charlie, głaszcząc ją po głowie.

- a kto by sie zajal Aaronem wtedy? -

- Rose- odpowiedział z uśmiechem. Teraz ja zaczał głaskać po plecach...

- biedna Rose niedlugo zostanie wykwalifikowana opiekunka - zasmiala sie - nie mozna jej tak nadwyrezac. Lubie te Twoje tatuaze.. mowilam Tobie ze kiedys pracowalam w salonie tatuazu? -

- Dzieki. Nie. Nie przypominam sobie. A pracowałaś? Opowiedz o tym, kochanie.- powiedział z uśmiechem.

- no wieeec.. pracowalam w salonie tatuazy, a mianowicie zajmowalam sie raczej kolczykowaniem. Tatuazy nie robilam duzo, tym zajmowal sie moj chlopak.. byly chlopak oczywiscie -

- O, to musiała być ciekawa praca, co?- zapytał z zainteresowaniem.

- bardzo ja lubilam.. - powiedziala nadal wtulona - jak chcesz to kiedys zrobie Ci jakis tatuaz.. co o tym myslisz?? -

- Jasne. Bardzo chętnie- uśmiechnął się. Charlie chwycił jedna rękę Claire i trzymał ją w taki sposób, że palce Charlie'go przechodziły pomiędzy palcami Claire.

// Nie wiedziałem, jak to ująć Razz

//

- a co bys chcial zebym Tobie wytatuowala? i gdzie? - zapytala i podniosla glowe by spojrzec mu w oczy

- Jakis fajny wzór, i powiedzmy na plecach- uśmiechnął się, dajac jej buziaka.

- jaki wzor?? moze wielki napis na plecach "kocham Claire i zawsze ja bede kochac" czcionka gotycka? - zapytala i zaraz wybuchnela smiechem

- Hmmm... Może- uśmiechnął się.- Chciałabyś, królewno?- zapytał.

Claire sie rozesmiala - niee.. wolalabym jakis ciekawszy motyw niz moje imie -

- Aha. No to nie- uśmiechnął się. I zaczął ją całować...

- to znaczy ze nie chcesz? - przerwala na chwile pocalunek

- Nie. Ale Ty mówisz, że wolałabyś jakiś ciekawszy motyw.- uśmiechnął się.

- no jakis ciekawszy.. jakis fajny motwy, na przyklad takie duze skrzydla.. albo nie skrzydla sa lepsze dla kobiet.. moze jakiegos elfa?? - spojrzala na niego z usmiechem - albo takiego wikinga.. pamietam jak moj ex tatuowal facetowi twarz wikinga na ramieniu.. dlugo to trwalo.. -

- A może smoka?

- wielkiego chinskiego smoka przez cale plecy.. to dopiero bedzie bolec - zasmiala sie - niee, smok to nie jest dobry pomysl, wolalabym zebys sam cos dla siebie wymyslil.. cos co dla Ciebie bedzie mialo znaczenie przez cale zycie -

- Twoją piękną twarz- uśmiechnął się i zaczał ja całować....

Claire odwzajemnila pocalunek, ale po chwili przerwala by powiedziec - przeciez moja twarz masz tutaj, po co Ci jeszcze na plecach? -

- No tak, ale, jeśli gdzieś wyjade, to będę czuł, że jesteś przy mnie- uśmiechnął się.