FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Obozowisko na południowej plaży [od 4 dnia] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Claire
Wyspiarz


Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:07, 02 Mar 2007 Powrót do góry

Claire nie usłyszała wołającej za nią Shannon. Doszła do brzegu i szła sobie wolno wzdłuż niego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kate
Wyspiarz


Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney

PostWysłany: Pią 19:10, 02 Mar 2007 Powrót do góry

-Ona nie moze zostac sama!-kate przestraszyla sie o claire. spojrzala na siedzacego nieopodal goodwina. patrzyl na kate zlym wzrokiem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shannon
Very Sexy
Very Sexy


Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:12, 02 Mar 2007 Powrót do góry

- Boone lec za Claire, nie chcialam Tobie nic mowic zebys nie gadal ze nic nie jem itd... ale masz batonika w plecaku, biegnij i daj jej a ja tu zostane z Waltem, ktory.... - Shannon rozglada sie pospiesznie - o k*** - krzyknela i pobiegla do dzungli krzyczac - Walt! gdzie jestes?? Walt!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Boone
Missed
Missed


Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:15, 02 Mar 2007 Powrót do góry

- Czekaj, czekaj... jaki batonik ??? O czym Ty mowisz ? Ja nie mam zadnego batonika. No ale skoro mam jakiegos batonika, to z checia podziele sie z Claire.
- Claaaaaire !! Czekaj, podobno mam cos dla Ciebie. - Odwrociwszy sie do Shannon rzekl:
- No poszukaj Walta, opiekujemy sie nim, wiec wypada wiedziec, gdzie jest, i gdybys myslala mniej o batonikach, to nie zniknalby Ci z oczu.. - Dodal troszke zlosliwie Boone, po czym pobiegl w strone Claire, mowiac do siebie: - Ah, Goodwin musi zatem poczekac....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Claire
Wyspiarz


Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:17, 02 Mar 2007 Powrót do góry

Claire wydawało się, że coś słyszy. Odwróciła się i dostrzegła biegnącego w jej kierunku Boone'a. Westchnęła ze smutnym uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shannon
Very Sexy
Very Sexy


Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:18, 02 Mar 2007 Powrót do góry

Shannon sie zasmucila i wkurzyla na brata. Najpierw jej mowi ze nie robi nic dla innych i jest bezuzyteczna a jak chce komus pomoc..przeciez ten baton nie byl dla niej..czula ze znowu zostala potraktowana niesprawiedliwie. Nie ripostujac slow brata ruszyla sama do dzungli postanawiajac sie do niego nie odzywac i niczego od niego nie oczekiwac.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Boone
Missed
Missed


Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:20, 02 Mar 2007 Powrót do góry

- Hej Claire Very Happy - usmiechnal sie Boone, zdejmujac swoj plecak i wyjmujac ku swojemu zdziwieniu batonik o smaku orzechowym w polewie czekoladowej.
- Prosze, to dla Ciebie. Sam jestem bardzo zdzwiony, skad on sie znalazl w moim plecaku, pewnie cos siostrzyczka wykombinowala. Zawsze mnie potrafi zaskoczyc Very Happy Smacznego - dodal Boone i po chwili dokonczyl:
- A ja musze leciec, obowiazki wzywaja, musze pogadac z Goodwinem, Jane nienajlepsze ma o Nim zdanie, chce to sprawdzic. Zegnaj Claire, mam nadzieje, ze bedzie Ci smakowalo. Powiedziawszy to, Boone odwrocil sie i pobiegl w kierunku siostry...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Claire
Wyspiarz


Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:23, 02 Mar 2007 Powrót do góry

Claire stała ze zdziwioną miną, trzymając w ręku wciśnięty jej przez chłopaka batonik. Wzniosła oczy do nieba i ruszyła dalej brzegiem, pogryzając ze smakiem przekąskę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Boone
Missed
Missed


Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:30, 02 Mar 2007 Powrót do góry

Boone zauwazyl znikniecie siostry:
- Ah, pewnie znow sie obrazila... przejdzie Jej (mam nadzieje, ze jednak nic sie jej nie stanie jak ostatnio).
Po chwili podszedl do Jack'a i razem udali w strone siedzacego Goodwina.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Boone
Missed
Missed


Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:39, 02 Mar 2007 Powrót do góry

- Czesc, Goodwin... tak masz na imie podobno ?? Ja jestem Boone, a to Jack, jesli nie zdazyles poznac. Slyszalem troszke o Tobie od Jane. Mozemy pogadac ? - Boone mowiac te slowa, przysiada sie do mezczyzny. - Jack, siadaj tez.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jack
Gość





PostWysłany: Pią 19:43, 02 Mar 2007 Powrót do góry

- Goodwin, masz szanse udowodnić, że nie jesteś tym, za kogo Cię uważam. Wystarczy nam to tylko udowodnić. Zaprowadź nas tam skąd przyszedłeś. Co Ty na to? Nie martw się, nie pojdziesz sam. Pojdzie z Tobą Boone, Kate, Jane no i ja - z uśmiechem odparł Jack.
Kate
Wyspiarz


Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney

PostWysłany: Pią 19:45, 02 Mar 2007 Powrót do góry

Kate pobiegla za claire. nie chciala zostawic jej samej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Goodwin
Wyspiarz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:19, 02 Mar 2007 Powrót do góry

-Goodwin to moje nazwisko-uśmiechnął się do Boone`a po czym zwrócił do Jack`a.-Wybacz ale twoja uprzejmość sprawiła,że nie muszę nic udowadniać. Pójdziemy tam tylko po to by uratować resztę rozbitków. Nie wiem skąd twoja nieufność. Jeśli chodzi o moją wiedzę na wasz temat to przed katastrofą pracowałem jako agent Secret Service. Zajmowałem się ochroną międzynarodowych lotów amerykańskich linii lotniczych. Doskonale wiem , że przewoziłeś z Sydney do Los Angeles trumnę z twoim staruszkiem. Nietypowy bagaż,nie powiem. Wiem też co nieco o innych ,,ważniejszych" pasażerach-mówiąc to spojrzał na Kate.-Dajcie mi trochę czasu,czeka nas długa podróż. Aha, wypadałoby zabrać ze sobą jakąś broń.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jane
Główny
Główny


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 3779
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ISA

PostWysłany: Sob 9:48, 03 Mar 2007 Powrót do góry

Jane zostala sama i wpatrywala sie teraz w morze, co chwile jednak ukradkiem zerkala na spacerujaca Claire, za ktora pobiegla Kate.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Angel
Wyspiarz


Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niebo

PostWysłany: Sob 11:53, 03 Mar 2007 Powrót do góry

Angel ciagle wyczekiwala az ktos przyplynie by wszystkich uratowac. Siedziala sama zamknieta w sobie na piasku. Od czasu do czasu poszla do dzungli by zerwac jakies owoce.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sawyer
Jane's SuperMan


Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:26, 03 Mar 2007 Powrót do góry

Sawyer obudzil sie z glebokiego snu. Chcial wstac, ale bol postrzelonej nogi mu nie poswalal.
-Halo! Jest ktos w poblizu?! - krzyknal dosc glosno majac nadzieje, ze ktos przyjdzie i pomoze mu wstac.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jane
Główny
Główny


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 3779
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ISA

PostWysłany: Sob 13:20, 03 Mar 2007 Powrót do góry

Jane uslyszla Sawyera i poszla do jego namiotu.

-Czesc Bohaterze. Jak sie spalo? - zapytala Jane pomagajac mu wstac.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kate
Wyspiarz


Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney

PostWysłany: Sob 13:50, 03 Mar 2007 Powrót do góry

-Claire czys ty zwariowala? moze grozic ci niebezpieczenstwo, nie powinnas oddalac sie od grupy. lepiej wracajmy do reszty


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jack
Gość





PostWysłany: Sob 13:56, 03 Mar 2007 Powrót do góry

- Goodwin, zgoda. Jutro z rana wyruszamy. Szykuj się - powiedział Jack po czym znów oddalił się, tym razem poszedł nad wodę z dala od mieszkańcow wyspy.
Shannon
Very Sexy
Very Sexy


Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:18, 03 Mar 2007 Powrót do góry

Nagle jej oczom ukazuje sie plaza. Uradowana wybiega na nia... niestety nikogo nie ma *jak pozniej sie okaze wybiegla troche dalej niz miala miejsce katastrofa* byla juz troche zmeczona.. zdjela buty i postanowila przejsc sie plaza.. z nadzieja ze dojdzie do rozbitkow...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jack
Gość





PostWysłany: Sob 14:24, 03 Mar 2007 Powrót do góry

Jack odpoczywając nad woda, zauważył na horyzoncie znajomą sylwetkę. To była Shannon. Stał zdziwiony, ponieważ dziewczyna wyglądała na wyczerpaną. Przestraszył się, ponieważ myślał że to atak astmy ją tak wykończył, więc pobiegł czym prędzej w jej kierunku.
- Hej Shannon! - powiedział doktor.
Shannon
Very Sexy
Very Sexy


Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:27, 03 Mar 2007 Powrót do góry

Shannon zobaczyla Jacka. Bardzo sie ucieszyla bo to byla osoba ktorej bardzo ufala. Nie chciala mowic o bunkrze bratu poniewaz... poniewaz nie chciala. Nagle zabraklo jej powietrza i upadla na kolana na piasek. Zaczyna szybko szukac w torebce inhalatora...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jack
Gość





PostWysłany: Sob 14:31, 03 Mar 2007 Powrót do góry

- Shannon! - krzyknął Jack odruchowo
Doktor wyjął za Shannon inhalator, ponieważ ta z nerwów, kłopotliwie szamotała się wśród rzeczy w torebce nie mogąc znaleźć tego czego potrzebowała. Po chwili było już dobrze.
- Już dobrze? Chcesz mi coś powiedzieć? - spytał
Shannon
Very Sexy
Very Sexy


Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:35, 03 Mar 2007 Powrót do góry

Shannon oddycha spokojnie. - Jack sluchaj! Bylam w takim bunkrze i tam siedzi taki Desmond i on przyplynal lodka sie rozbil i on ma tam jedzienie no i mowil ze mam przyjsc z kims no i mam przyjsc ale on jest nawet mily chociaz pytal sie o balwanki i myslalam ze .. - Shannon zalala potokiem slow Jacka


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jack
Gość





PostWysłany: Sob 14:38, 03 Mar 2007 Powrót do góry

- Uspokoj się, poczekaj, weź oddech. Opowiedz mi wszystko od początku, chronologicznie - mówił spokojnie Jack do Shannon trzymając ją za ręce, po to by szybciej się uspokoiła.
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
 
 
Regulamin