Obozowisko na południowej plaży [od 4 dnia]

Gość

Jack wrócił do Shannon i Boone'a po tym jak rozdał żywność.
- Rozmawiacie o bunkrze?

Wysłany: Nie 21:05, 11 Mar 2007

- No w pewnym sensie... jak narazie to z Shannon mozna pogadac tylko o filtrach w kremach. Opala sie nasza kochana osobka. - rzekl lekko podirytowany Boone

Wysłany: Nie 21:05, 11 Mar 2007

- mowilam Ci ze masz sobie wziac jedzenie z plecaka to oczywiscie nic mnie nie sluchasz...a skoro z Ciebie taki dar bozy dla ludzkosci to moglbys porozdawac.. a myslisz ze ja sie nie narobilam?! - Shannon siada na piasku i proboje wyciagnac swoj koc z pod ciala Boone'a

Wysłany: Nie 21:08, 11 Mar 2007

- Ouuuu... to ja juz wiem, czemu ten plecak taki ciezki jest Very Happy

Wybacz kochaniutka - Boone, zblizyl sie do Shannon dajac buziaka w policzek.
- Fajnie, ze tak dbasz o swego kochanego brata, a z tym jedzeniem do rozdania.. wydaje sie, ze Jack chyba juz to zalatwil... jesli trzeba bedzie, to pojdziemy razem z Jack'iem i oddamy zywnosc. Oczywiscie, jesli Jack nie bedzie miec nic przeciwko.

Gość

Jack tylko obserwował i milczał.

Wysłany: Nie 21:12, 11 Mar 2007

Walt wpada zdyszany na plażę.

Wysłany: Nie 21:15, 11 Mar 2007

- yhhhh Boone ja juz nie mam sily sie z Toba klocic i przekomazac - powiedziala do brata - Jack przepraszam za brata ale on to musi mnie sie zawsze czepiac Razz

Wysłany: Nie 21:17, 11 Mar 2007

- Ooooj, przeciez wiesz, ze lubie sie droczyc... ale to z ogromnej sympatii Very Happy

- Boone daje kolejnego buziaka, tym razem w drugi policzek.
- To co robimy ???

Gość

- Jasne Shannon - powiedział Jack po czym położył się na kocu obok Shannon

Wysłany: Nie 21:23, 11 Mar 2007

Walt idzie do swojego plecaka pozostawionego obok namiotu Sawyera

Wysłany: Nie 21:30, 11 Mar 2007

Shannon odwraca sie na brzuch i obserwuje co robi Walt.

Wysłany: Nie 21:38, 11 Mar 2007

Walt wyciąga z plecaka owoce. Zauważa Shannon i podchodzi do niej z kilkoma owocami mango w rękach.

-Chcesz mango?

Wysłany: Nie 21:43, 11 Mar 2007

Shannon siada na kocu - chce - usmiecha sie do Walta - Walt chcesz sie przejsc po dzungli? mozemy poszukac Vincenta i Twojego taty -

Wysłany: Nie 21:46, 11 Mar 2007

-Wolę zostać na plaży.

Wysłany: Nie 21:50, 11 Mar 2007

- ok, dziekuje za mango - Shannon usmiechnela sie do Walta - uwazaj nasiebie jak cos to biegnij do bunkra - Shannon wstaje z koca - to co chlopaki robimy? - zapytala leniwcow Razz

Wysłany: Nie 21:52, 11 Mar 2007

Walt poszedł poczęstować innych owocami.

Gość

- Mógłbym tu z Toba zostać cały dzien - powiedział z uśmiechem na twarzy Jack.

Wysłany: Nie 21:54, 11 Mar 2007

- Idziemy do bunkra... Very Happy

Musze wypoczac i sie odswiezyc, a slyszalem, ze jest tam niezle zaplecze .... moze mi zrobisz pizze Shannon ??? Mam ochote zjesc cos takiego Very Happy

Wysłany: Nie 21:56, 11 Mar 2007

Shannon pochyla sie nad Jackiem i daje mu buziaka... - mozemy Cie zaprowadzic do bunkra Boone ale ja napewno nie bede Twoja kucharka najdrozszy braciszku... obawiam sie ze bedziesz musial wrocic po Juliet - zasmiala sie Shannon

Wysłany: Nie 21:59, 11 Mar 2007

- Baaardzo smieszne... chodzmy juz, bo nogi mnie bola Very Happy

Z Toba to sie jeszcze policze... serie laskotek masz gwarantowana Shan Very Happy

Gość

- Shannon, może przejdziemy się wzdłuż brzegu? Porozmawiamy... - zaproponował Jack

Wysłany: Nie 22:10, 11 Mar 2007

- ok Jack - usmiecha sie do Jacka - Boone droga do bunkrza jest oznaczona moja czerwona bluzka... - widzi jak Boone sie na nia patrzy - ...tak podarlam swoja bluzke zeby zaznaczyc droge do bunkra, nieprawdopodobne wiem Razz

a ja pojde z Jackiem na spacer.. i jakbys mogl wziac moj plecak braciszku niedlugo wracam - usmiecha sie i rusza do brzegu z Jackiem

Gość

- Chce Cię przeprosić za to jak zachowałem się przed Twoim bratem, za to że wątpiłem w to co między nami doszło. Jednak musimy rozwiązać pewną sprawę, Twoj brat cały czas wtrąca się w Twoje sprawy, jakby był Twoją niańką, a jesteś przecież dorosłą kobietą. Nie zamierzam znosić jego obecności i hamować się w swych słowach i czynach, ukrywać to co do Ciebie czuje, tylko dlatego bo Twój brat nas słucha. Gdy już podejmiesz właściwy wybór, jak postąpić, wróć i powiedz jaką decyzję podjęłaś.

Wysłany: Nie 22:26, 11 Mar 2007

- Jack chyba nie karzesz mi wybierac miedzy Toba a moim bratem - spowazniala

Gość

- Źle rozumiesz moje słowa Shannon, po prostu zdecyduj się czy chcesz spędzać część swojego czasu ze mną czy z bratem. Jeżeli chcesz tak jak ja by to przerodziło się w coś głębokiego to musisz zdecydować się na odważny krok i odciąć się od brata. Z nim na karku nasz związek nie ma przyszłości.