Autor |
Wiadomość |
Sawyer
Jane's SuperMan
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2152 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 17:03, 14 Lut 2007 |
|
Sawyer szedl spokojnie przez dzungle, gdy nagle natknal sie na osobe ktorej szukal - Jacka.
Zaczepil go:
- Hej facet, podobno ty tu jestes lekarzem. Mam problem, odkad jestesmy na wyspie mam silne bole glowy. Moglbys cos na to poradzic? - spytal |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Jack
Gość
|
Wysłany:
Śro 17:09, 14 Lut 2007 |
|
- Zajmę się tym jak wrócimy na wyspie, ok? Teraz szukam młodego chłopaka imieniem Boone, widziałeś go może? - zapytał Jack. |
|
|
|
|
Sawyer
Jane's SuperMan
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2152 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 17:19, 14 Lut 2007 |
|
- Przykro mi, dopiero tu przyszedlem. - odparl James - Jak go spotkam to dam ci znac. Zagladnij do mnie jak bedziesz w obozie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jack
Gość
|
Wysłany:
Śro 17:23, 14 Lut 2007 |
|
- Jasne - odparł ironicznie Jack po czym oddalił się. |
|
|
|
|
Charlie Pace
Wyspiarz
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1450 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 17:43, 14 Lut 2007 |
|
Charlie razem z kate zapuścili się do dżungli po drugiej stronie polany.
- Skąd wiedziałaś, że biorę? - zapytał nerwowo. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jack
Gość
|
Wysłany:
Śro 18:18, 14 Lut 2007 |
|
Jack po paru minutach biegu zauważył grupę ludzi. To Boone, John i nieprzytomna Shannon.
- Co jej się stało ? - spytał Jack.
Po tym pytaniu od razu zaczął sprawdzać co się z nią stało. Puls był wyczuwalny.
- To wstrząśnienie mózgu - stwierdził Jack. |
|
|
|
|
Boone
Missed
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 19:28, 14 Lut 2007 |
|
Boone spojrzal na Jack'a i wyraznie zdenerwowany odparl:
- Nic jej nie bedzie?? Dlugo bedzie nieprzytomna?
Po chwili, gdy doszedl do siebie:
- Jack, gonilo nas 'cos'... juz prawie nas mialo, gdy nagle pojawil sie Locke i zabil bestie. Pierwszy raz na oczy widzialem tak duzego dzika, mutant jakis. Jedyna korzysc z tego, ze bedziemy mieli co jesc. Zabierajmy sie stad, Shannon potrzebuje byc w cieplym miejscu... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
John Locke
Wyspiarz
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 260 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: California
|
Wysłany:
Śro 19:46, 14 Lut 2007 |
|
-Wrócę po tego dzika, będziemy mieć przynajmniej kolację.
Kiedy John dotarł na miejsce, dzika tam już nie było. Zostały tylko duże ilości krwi.
-Jak to możliwe. Dzik przecież wykrwawił się na śmierć, więc nie mógł uciec.
Kiedy John zastanawiał się jak to się mogło stać. Kątem oka zauważył przelatującą czarną chmurę.
-Chyba muszę odpocząć.
John trochę się przeraził i wrócił do Jacka i Boonea.
-Dzik zniknął. Musiało go rozszarpać jakieś zwierze. Więc nici z kolacji. Ja ide na plaże odpocząć |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kate
Wyspiarz
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney
|
Wysłany:
Śro 20:48, 14 Lut 2007 |
|
-Widzialam w zyciu rozne rzeczy i umiem jej dostrzec. Ale nie martw sie. Tajemnice tez umiem dochowac.-Kate uspokoila Charliego.
Przystanela. Na ziemi lezal metalowy odlamek. Kate uklekla i wziela go do reki.
-Chyba jestesmy blisko kokpitu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Charlie Pace
Wyspiarz
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1450 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 22:39, 14 Lut 2007 |
|
- Faktycznie - mruknął Charlie - dziób samolotu powinien być niedaleko.
W tej chwili przed nimi ukazał się wielki wrak, leżący wierzchołkiem do góry.
- To tutaj - powiedział. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jack
Gość
|
Wysłany:
Śro 23:18, 14 Lut 2007 |
|
- Zaraz się obudzi, reaguje na bodźce, to bardzo lekkie wstrząśnienie... gdy już się obudzi przeniesiemy ja na wyspe, tu jest zbyt niebezpiecznie. Poza tym Kate i Charlie chodzą dalej po dżungli, jest już noc, a oni nie wracają. Zajmijmy się lepiej Shannon, a rano pomyślimy - odparł Jack. |
|
|
|
|
Boone
Missed
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 0:02, 15 Lut 2007 |
|
- Dobrze Jack, powiedz mi co mam robic ? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jack
Gość
|
Wysłany:
Czw 0:20, 15 Lut 2007 |
|
- Musimy czekać, potem pomożesz mi przenieść Shannon na wyspe. |
|
|
|
|
Boone
Missed
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 0:23, 15 Lut 2007 |
|
- Dobra, idzcie spac, ja zostane przy Shannon. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Shannon
Very Sexy
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 1:02, 15 Lut 2007 |
|
Shannon powoli otwiera oczy. Nagle orientuje sie gdzie jest i co sie stalo. Wpada w panike i zaczyna krzyczec. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Boone
Missed
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 1:06, 15 Lut 2007 |
|
- Shannon ?? Shannon ?? ... Wykrzyczal Boone, widzac jak siostra otwiera oczy...
- Spokojnie juz, jestem przy Tobie, wszystko bedzie w porzadku. Po chwili Boone odwrocil sie w strone Jack'a probujac zbudzic lekarza... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Shannon
Very Sexy
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 1:13, 15 Lut 2007 |
|
Shannon slyszac glos brata odwraca sie w jego strone. Jej oczy sa pelne lez i przerazenia. Wtula sie w brata szlochajac proboje mowic ze ona poszla tylko na chwile do dzungli i slyszala szepty.... dziwne szepty... ktory ogarnialy ja zewszad, a potem nic juz nie pamieta. Tulac sie do brata cala sie trzesie i nie moze sie uspokoic. - Ta wyspa mnie przeraza Boone, cos w niej jest nie tak... - wypowiedziala jakajac sie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Boone
Missed
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 12:30, 15 Lut 2007 |
|
- Jakie szepty ?? Powiedzial ze zdziwieniem Boone, po chwili dodal obejmujac Shannon: - Juz dobrze... stracilas przytomnosc, nie mysl o zlych rzeczach, obiecuje Ci, ze niedlugo opuscimy te wyspe, obiecuje... Jack, zaraz da Ci lekarstwo i wracamy na plaze, tam odpoczniesz... Dodal, drzacym glosem Boone... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Shannon
Very Sexy
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 13:25, 15 Lut 2007 |
|
- jakie lekarstwo?!?!? - wykrzyczala - uwazasz ze zwariowalam?!, ja naprawde cos slyszalam.... - Shannon zaczyna kaszlec i sie dusic, szybko zaczyna szukac torebki... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kate
Wyspiarz
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 526 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sydney
|
Wysłany:
Czw 13:36, 15 Lut 2007 |
|
-Wchodzimy!-Kate bez wahania ruszyla w strone rozbitej maszyny.
Miala nadzieje ze znajdzie w koncu to czego szukala. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jack
Gość
|
Wysłany:
Czw 15:03, 15 Lut 2007 |
|
Jack zbudzony ze snu ujrzał przytomną już Shannon. Było już widno.
- Nie ruszaj się, bardzo kręci Ci się w głowie? Powiedz co zapamiętałaś ostatnio? - spytał doktor. |
|
|
|
|
Shannon
Very Sexy
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 16:06, 15 Lut 2007 |
|
Shannon proboje sie nie ruszac ale nadal rozglada sie za torebka. Jest w beznadziejnej sytuacji bo nie chce zeby ktos sie dowiedzial o jej astmie, a z drugiej strony coraz ciezej jej sie oddycha. Stara sie opanowac i mowi powoli Jackowi - slyszalam jakies szepty, nie wiem konkretnie skad dochodzily bo gdzie sie nie odwrocilam tam bylo je slychac. Potem uslyszalam ze cos sie zbliza w moim kierunku i nagle ciemnosc... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Charlie Pace
Wyspiarz
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1450 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 17:45, 15 Lut 2007 |
|
Wchodząc do wraku zdenerwowany Charlie powiedział:
- Przepaszam, muszę do toalety! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jack
Gość
|
Wysłany:
Czw 22:02, 15 Lut 2007 |
|
- Shannon, musisz odpocząć. Boone, pomóż mi ją przenieść - powiedział Jack. |
|
|
|
|
Boone
Missed
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 22:10, 15 Lut 2007 |
|
- Ok Jack, mow co mam czynic... Wracamy juz na plaze ?
Po tym pytaniu, Boone szepnal do Shannon:
- No to idziemy, opowiedz mi jeszcze raz o tych szeptach.
Po czym, poglaskal Shannon po glowie, otarl reka jej policzek a na koncu dal buziaka. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|