Tunel

Wysłany: Wto 19:25, 27 Mar 2007

- a poza tym moja noga

Wysłany: Wto 19:30, 27 Mar 2007

- co z Twoja noga? - powiedziala nie dowierzajac slowom Sayida

Wysłany: Wto 19:31, 27 Mar 2007

- no mam jeszcez rane nie jest az tak dobrze zszyta

Wysłany: Wto 19:34, 27 Mar 2007

- ale tez sobie wybrales towarzyszy podrozy - usmiechnela sie niesmialo do Eko

Wysłany: Wto 19:43, 27 Mar 2007

- shannon nie wiem ja bym na twojim miejscu wracal

Wysłany: Wto 19:46, 27 Mar 2007

- ale nie chce zostawic Eka samego - patrzy sie na Sayida z wyrzutem

Wysłany: Wto 19:49, 27 Mar 2007

- eh... eko zrobi jak bedzie chcial

Wysłany: Wto 19:55, 27 Mar 2007

Shannon patrzy na Eka, ktory stoi jakis zamyslony - nie chce go zostawic samego - powiedziala zciszonym glosem... nie czujesz sie przy nim jakos .. dziwnie bezpiecznie? - zapytala

Wysłany: Wto 19:57, 27 Mar 2007

- hm.. masz racje troche ale shannon ty nie morzesz isc a ja nie moge bo nie chce musze sie toba zaopiekowac chodzmy juz

Wysłany: Wto 20:01, 27 Mar 2007

- ok - zgodzila sie po czym zwrocila sie od Eko - jezeli...jezeli drzwi sie nie otworzyly to wroc po nas, jeszcze cos poradzimy...ah i wolalabym zebys najpierw przyprowadzil tych ludzi z polnocy.. tutaj zebysmy byli wszyscy razem - usmiechnela sie - powodzenia Mr.Eko wracaj do nas caly - Shannon idzie do bunkra

//bunkier//

Wysłany: Wto 20:30, 27 Mar 2007

Eko spojrzał w kierunku odchodzących.
Spodziewałem się tego po nim.
Eko sam zaczął iść tunelem. Szedł konsekwentnie do momentu gdy natrafił na zamknięte przejście. Rozejrzał się po ścianach i przy stropie zauważył ciągnące się przewody. Nie myśląc długo zaczął w nich grzebać.
Nagle rozległ się głuchy dźwięk i w odległości 10 metrów zaczeły się opuszczać ogromne drzwi. Eko szybko zaczął biec w ich kierunku. Drzwi zamknęły się z łomotem. Zgasło światło. Eko nie zdążył.

Wysłany: Wto 20:40, 27 Mar 2007

Eko podszedł do grubych drzwi i zaczął mocno w nie uderzać.
- Jesteście tam jeszcze? - krzyknął.
Wiedząc, że jego działąnie jest bezcelowe podszedł do ściany. Ukląkł i zaczął się modlić.

Wysłany: Wto 20:40, 27 Mar 2007

Shannon widzi ciemnosc... idzie szybkim krokiem przed soba ma wyciagniete rece zeby w nic nie uderzyc. Napotyka na przeszkode. Uderza w nia rekoma i krzyczy - Eko?? jestes tam?? -

Wysłany: Wto 20:40, 27 Mar 2007

sayid zobaczyl zamkniete dzwi
- eko jestes tam ??? sayid zaczol grzebac w kablach

Wysłany: Wto 20:42, 27 Mar 2007

Eko usłyszał uderzenie. Wstał i podszedł ponownie do drzwi.
- Jestem! Drzwi się zamknęły. Niepotrzebnie ruszałem przewody i chyba jakiś przeciąłem. Potem się zamknęło. Miałem rację... Przewodami można manipulować tylko trzeba wiedzieć jak! - krzyknął do Shannon.

Wysłany: Wto 20:43, 27 Mar 2007

- sluchajcie ide po latarki sayid biegnie po latarki

Wysłany: Wto 20:43, 27 Mar 2007

- Jeszcze żyję! - odpowiedział Sayidowi.

Wysłany: Wto 20:44, 27 Mar 2007

- macie latarki sayid grzebie w kablach
-eko probuje otworzyc te cholerne dzwi

Wysłany: Wto 20:45, 27 Mar 2007

- shannon skoczysz po noz ???

Wysłany: Wto 20:46, 27 Mar 2007

Nagle włączyło się światło w tunelu gdzie był Eko.
- Mam światło!

Wysłany: Wto 20:46, 27 Mar 2007

- mam nadzieje ze nie przeciales akurat tego, ktory moze nam pomoc Ciebie wydostac.. - zmartwila sie Shannon - ok ide po noz! - pobiegla do bunkra

//bunkier//

Wysłany: Wto 20:46, 27 Mar 2007

- uwarzaj moze ktos wszedl od tamtej strony

Wysłany: Wto 20:48, 27 Mar 2007

sayid patrzy na kable byly 3 hm... ktory przeciac czerwony dzwi otworzyly sie

Wysłany: Wto 20:48, 27 Mar 2007

- To nie Ty go włączyłeś? - krzyknął

Wysłany: Wto 20:49, 27 Mar 2007

Eko spojrzał jak otwierają się drzwi. Otworzyły się z jednej i drugiej strony jednocześnie.