|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Ana Lucia
Wyspiarz
Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 350 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: L.A./tst
|
Wysłany:
Pią 23:57, 16 Mar 2007 |
|
proponuje podyskutowac troche o aktualnych wydarzeniach na wyspie i poza nia.
odcinek 3x12 byl niezly, ale jednak gorszy od 3x11, ktory uwazam za lostowy majstersztyk. lock mnie zastanawia coraz bardziej z jego dziwnymi zagraniami i szkoda ze postac bakunina tak szybko znika, mogl cos wniesc do akcji. i claire, ciekawe retro jak na nia. w zyciu bym nie pomyslala ze byla metalowa (a fee), no ale odbila sobie u mnie punkty praca w salonie tatuazu. ale to dziwne ze sama nie ma zadnego (przynajmniej na razie w serialu nie zauwazylam) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Hugo Hurley
Wyspiarz
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 16:38, 17 Mar 2007 |
|
Odcinek zajebisty !!!
Tak 8+/10
Koncowka była najlepsza.
Czekam z niecierpliwoscia na kolejny odcinek |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ben Linus
Szef Othersów
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim
|
Wysłany:
Sob 17:10, 17 Mar 2007 |
|
3x12 - Par Avion
Odcinek dość ciekawy, ale sceny 'Bakunin i reszta' nie pasowały, co nie znaczy, ze go pogorszyły. Wręcz przeciwnie. Ale wolałabym taką miłą odskocznie o naszej słodkiej Claire. 'Ogrodzenie z bronią ulfradźwiękową' i widowiskowa śmierc Bakunina... Moje zażarte modlitwy o to, by Kate spadła i też ją zabiło... Cudowne sceny... Nawet ciesze się, że Kate nie spadła, bo jej mina w ostaniej scenie... wynagrodziła mi wszystko.
Plusiki i minusiki
+ Clarie w wersji 'czarna mamba'
+ Jack&Claire - rodzeństwem
+ Mecz Tom vs. Jack i to szczeście Jacka z Bycia 'jednym z nas'
+ Płotek z bronia ultradźwiekową
+ Śmierć Bakunina (nie ciesze się, że umarł, ale podobało mi się) jak umarł
+ Spięcia Locke vs. Sayid
+ Mina Kate w ostatniej scenie
+ 'Nie znam cię Sayidzie Jarrah. A ty Kate Austen jesteś dla mnie zupełnie obcą osobą...' - cały ten krótki monolog Bakunina... pokazał kto ma władze
+ 'Nie ma was na liście, bo macie wady' - Podkreśliło niedoskonałości rozbitków i perfekcje 'Othersów'
- Locke polujący na łódź podwodną i 'nas'
- Kate zakochana w Jacku
- Troche nudne retro Claire i sceny typu 'Claire przewija Aarona'
- Moje lostowskie sny po filmie (szkoda gadac xD )
- Znaleźli 'nas'
- Kate nie spadła i się nie zabiła
- Mało scen typu Dayid
- Claire nie ma tatuaży
Ogólnie odcinek oceniam na jakieś 8,5/10 ale nie zostało mi w pamieci za dużo scen 'Clairecentrycznych'. Najfajniejsza akcja z płotkiem i ostatnia scena...
Watro zauważyć: Jakiś z othersów jechał na rowerze, a inny kosił trawnik przed domem. Nasi rozbitkowie stali bardzo blisko domu Bena (Porównywałam z 'rzutem' na wioske z odcinka 3x01) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ana Lucia
Wyspiarz
Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 350 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: L.A./tst
|
Wysłany:
Sob 18:28, 17 Mar 2007 |
|
hehe ben a mnie sie czarna claire wlasnie nie podobala |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ben Linus
Szef Othersów
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim
|
Wysłany:
Pią 7:40, 23 Mar 2007 |
|
3x13 Man from Tallahesse (czy coś w tym stylu)
Odcinek byłby najlepszy, ale ja zawsze mam jakieś wąty. Wąty że Jack jest niezdecydowany, bo w jednej scenie cieszy się życiem, a w drógiej mówi, że go obserwują i tak dalej.
Sceny Locke&Ben (i momentami Alex) mnie rozwaliły. Zwłaszcza teksty Bena i Alex np. 'Moja córka mnie nienawidzi. Nie jestem dobrym zakładnikiem" czy też "Resztki są w lodówce (...) Zjadłem wszystkie udka" mnie totalnie umarły i na długo będe je wspominać tak jak już klasyczne "Macie mleko?". (Ale dość o Benie, bo jak się rozpędze to już nic więcej nie bedzie)
Alex mnie totalnie rozczarowała. Myslałam, że będzie trzymać sztame z Benem, a ona !? Zdrajczyni niemal. To już lepiej niech idzie do matki *foch*.
Sayidek chciał jej nawet zepsuć niespodziankę i się wypaplać... Ale faceci się nie znają na niespodziankach.
Retro Locka ciekawe, ale mi czegoś brakowało. np, scena w kwiaciarni była... mniej ciekawa niż reszta.
Pluses end minuses
+ Ben
+ Rozmowa Ben i Locke. Każda
+ Mina Danielle jak zobaczyła Alex
+ Upadek z 8 piętra
+ Antoś związany w 'pudełku'
+ Ben na wózku
+ Pokazanie tego kolesia z retra Juliet (Jak on miał na imie??)
+ Napad na Kate
+ Jack coraz Bardziej 'nasz'
+ Genialne, Po prostu genialne. Ben wymyślił po co Locke'owi łódź podwodna
+ Plan Bena i wogóle jak zmanipulował Locke'a i tak dalej...
+ Plan Bena cz.2 'Obietnica' Jackuś się nadział
+ Juliet & Jack... całkiem ładna scenka z piłką... w dodatku ta zazdrosna Kate
+ 'Nie mamy szyfru, na wypadek, jakby ktoś trzymał na muszce moją córke, w mojej szafie... Ale wyraźnie musimy mieć'
+ Nawiązanie do tytułu
+ No jak jeszcze coś znajde to dopisze...
- Alex - zdrada... Ona chyba faktycznie nienawidzi Bena
- Kate - Po co ty się tam tak pchasz, kobitko? Jack wcale nie chce uciekać od innych
- Forum się zepsuło (przenosili nas na szybszy serwer) i nie mogłam się z wami podzielić wcześniej
Ogółem odcinek 9,8/10 Przykro mi, ale kilka scen mnie rozczarowało. za to dialogi - świetne
Warto zauważyć:
Bena w ostatniej scenie pchał meżczyzna, który werbował Juliet.
Ben nadal uparcie twierdzi z tym rodowodem... coś za bardzo.
Rozmowa Ben&Locke o 'Othersach'... Warto puścić sobie kilka razy... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ben Linus
Szef Othersów
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim
|
Wysłany:
Czw 13:39, 29 Mar 2007 |
|
3x14 Expose
(odczucia po połowie filmu. Coś źle ściągłam i urywa)
Początek - jak inny film. Myślałam, że ściągłam nie ten film (ściągałam z niewiadomego źródła ) Aż do zobaczenia Sawyera myślałam, że to coś innego.
Nienaturalne wprowadzenie Nikki i Paulo, Dodanie ich do niemalże połowy scen, Zrobienie z nich niewiadomo kogo, Scena Paulo&Juliet&Ben - nienaturalne. Ktoś o inteligencji i słuchu Bena (obudził się po usłyszeniu kroków Locke'a, dla nas prawie niesłyszanych) usłyszał by Man_in_orange w mgnieniu oka...
Naprawde mi się nie podoba... Jak znajde część dalszą to może zmienie zdanie, ale to... 4/10 (urwało w momencie jak Sawyer mówi, że to nie on i rzuca kamykami w Sun) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ben Linus
Szef Othersów
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim
|
Wysłany:
Pią 20:17, 06 Kwi 2007 |
|
3x15 Left Behind
Niedna Juju. Zostawiona na pastwe losu tym krwiożerczym i modrującym z zimną krwiom potworom... żal mi jej.
Swoją drogą, czemu tak ucinała tematy o Benie? Była tam jakaś wielka Loff? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ben Linus
Szef Othersów
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim
|
Wysłany:
Czw 15:00, 26 Kwi 2007 |
|
3x18 D.O.C
Odcieło mi świadomość po scenie, jak Juliet wróciła do 'Laski' i Powiedziała :
"Ben, jest 6:00 rano, sobota. Kwon jest w ciąży. Płód jest zdrowy. Został poczęty na wyspie. Ojcem jest jej mąż. Był bezpłodny, zanim tu trafili. Nadal pracuję nad zdobyciem|próbek od pozostałych kobiet. Niedługo powinnam mieć próbkę od Austen. Odezwę się, jak będę wiedzieć więcej. (Wyłączyła dyktafon) Nienawidze cię" |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ben Linus
Szef Othersów
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim
|
Wysłany:
Pią 6:34, 04 Maj 2007 |
|
LOST 3x19 - THE BRIG
Po odcinku pozostaje pewne niedosycenie. Kilkla wątków typu "Richard albo kręci dla bena, albo się buntuje" czy "Powinno być retro Cindy" zostaje w głowie
Po 1 - BEN CHODZI *fala mexikana*
Po 2 - Czy Richie chce, żeby Locke nimi dowodził bo jest jakiś wyjątkowy. nie jest. Zdradził ich. Nie pierwszy raz... Powinni go zostawić w Hydrze, w klatce, albo do końca życia w 23 :/
Po 3 - Jeśli oni nie są w piekle (jak ktoś taki dobry jak Ben mógłby iść do piekła!?) to gdzie oni są, ewentualnie czym oni są, skoro żyją na wyspie, a w normalnym świecie nie??
To tylke bezpośrednio po odcinku, więcej może kiedyś :/ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mr. Eko
Wyspiarz
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nigeria
|
Wysłany:
Wto 10:07, 15 Maj 2007 |
|
LOST 3x20 - The Man Behind the Curtain
Świetny odcinek. Według mnie.
Podobało mi się wyjaśnienie kim był "Roger workman". Świetne powiązanie tematu i z takiej błachej, cichej sceny gdy Hugo znalazł vana, takie mocne wyjaśnienie. Teraz przynajmniej wiemy jak to się stało. Nie wiem czy wszyscy już obejrzeli, ale końcowe sceny zmarażają.
Pozostają pytania:
- Kim tak naprawdę jest Richard?
- Czy Richard chciał aby Locke nie zobaczył Jacoba?
- Czy Jacob istnieje? (przez ułamej sekundy widać , że jednak tak)
- Czym są szepty? Tym razem sam Ben je słyszy.
- Co tak naprawdę czuje Ben? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Shannon
Very Sexy
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 15:50, 15 Maj 2007 |
|
- Ben ich nie slyszy skoro sie zapytal Locke'a co Jacob mu mowil
tez uwazam ze swietny odcinek |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ben Linus
Szef Othersów
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim
|
Wysłany:
Wto 17:07, 15 Maj 2007 |
|
Z przyczyn jasnych się nie rozpisze :biggrin:
Ale powiem wam, ze młodego Bena przestylizowali. Nie miał w sobie nic z typowego dziecka w jego wieku. Pomijając małomówność, to ubierał się bardzo podobnie, nosił torbe na ramię... Ale retro ciekawe |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mikhail
Wyspiarz
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 112 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl
|
Wysłany:
Czw 14:00, 17 Maj 2007 |
|
Zazwyczaj moje opinie o odcinkach są długie jak por, ale nie chce męczyć niczyjego wzroku, także, króciutko ^^.
3x21 Greatest Hits
Już do tego odcinka nie czytałem żadnych spoilerów (do finału też nie zamierzam - by nie zepsuć sobie przyjemności). Nie poszedłem dziś do szkoły by go obejrzeć (zresztą nie pierwszy raz tak robię... ale wcześniej miałem zawsze na później więc zdążałem ^^).
10/10. w mojej skali. To co oczekuje od odcinka, zawiera się w czystej przyjemności oglądania. Oglądając ten odcinek byłem wręcz targany uczuciami.... powiem tak: wysadzili mnie w powietrze.
Wszystko w tym odcinku było dobre. Każda rozmowa na wysokim poziomie: Naomi + Charlie, Sayid + Jack, Charlie + Desmond, Charlie + Claire. Nie było niepotrzebnego paplania. Nawet Rose i Bernie wnieśli swój wkład do tego by pokazać jak zarwagowlai przeciętni rozbitkowie na to, co zamierza uczynić Jack "We Are Gonna Blow Up Them To The Hell" a ja na to "Hell Yeah ^^"!.
Piękne retrospekcje. Kawałki dotyczące Charliego, nie trzymające się w jakieś linii, ale porozsypywane niczym pęknięte szkło. .
Od samego początku myślałem, że Charlie zginie w tym odcinku. Gdy na łódce, Des chciał się poświęcić za niego - wiedziałem, że uderzy go wiosłem. Nic dodać nic ująć - przepiękny odcinek ^^.
No i "Szklanka" pod wodą też mi się podobała.
FINAŁ za tydzień.... siedem dni.... w następny czwartek też nie idę do szkoły ^^ będę siedział, ściągał i oglądał |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ben Linus
Szef Othersów
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim
|
Wysłany:
Czw 18:04, 17 Maj 2007 |
|
Juliet, Alex, Karl, to tylko część osób na liście filmowych zdrajców. Ale za to widok Bena tak totalnie nabuzowanego i wpienionego wynagrodził mi wszytko.
Kilka mdłych, miłosnych scen Charlie & Claire i Alex&Karl <Zdrajcy!! Zabić ich!!>
Poniewaz nie miałam napisów, a z odcinka zrozumiałam tylko to jak Danielle wysadziła drzewo i jak Jack gadał coś o zabiciu othersów <I kto tu jest psychopatą!!!> nie oce3nie narazie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Shannon
Very Sexy
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 19:38, 17 Maj 2007 |
|
i sie poryczalam swietny odcinek, deprecha do konca tygodnia gwarantowana |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mr. Eko
Wyspiarz
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nigeria
|
Wysłany:
Pią 22:34, 18 Maj 2007 |
|
Odcinek super! Ciekawie wprowadza do finału. Eksponowanie uczuć na wysokim poziomie. Zazwyczaj jak serial ma ileśtam serii to zaczyna nużyć. Z LOSTem jest przeciwnie. Każdy odcinek jest dziełem. A 3x21 to prawdziwy Greatest Hit!!! Już czekam na finał i żal, że będzie trochę przerwy przed czwartą serią. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mikhail
Wyspiarz
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 112 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl
|
Wysłany:
Pią 19:54, 25 Maj 2007 |
|
A teraz dłużej. Masa spoilerów. Tekst dotyczy obu odcinków finału.
Through The Looking Glass
I. Finał - moja ocena.
Oglądając finał, widzimy chyba pierwszy odcinek trzeciego sezonu, który kończy się w sposób inny... tzn. jest szczęśliwe zakończenie. Udało im się nawiązać kontakt i ekipa ratunkowa przybywa na wyspę. Wszyscy się cieszą ^^. Tak samo gdy Hurley przemawia do Jacka, myśląc, że mówi do Innych. Znów wszyscy się cieszą. Wiele radości było w tym odcinku... Było także wiele grozy... i tu wielkie brawa dla Mikhaila Bakunina ^^ .. były sceny miłosne - Bernard "Rambo" Dentysta i Rose... były sceny wzruszające - Charlie... były sceny śmiertelne... przygnębiające (flasze Jack'a w większości).
Jestem zadowolony z tego.
I ta muzyka ^^. Naprawdę świetne klimat tworzyła, zwłaszcza, że wcześniej nie była chyba puszczana.
Kolejne wielkie brawa ode mnie i plusy.
Finał nie miał być odcinkiem, w którym przez cały czas dzieje się coś normalnego a w końcowych 10 minutach wybucha eksplozja...
Wszystko zostało pięknie rozłożone. Te "momenty" były co chwila i to przez całe 75 minut Dzięki temu lepiej ogląda się cały odcinek niż tylko wybrane momenty (bo były fajne) ;p.
Good work.
II. Postacie...
Nie wszyscy odegrali ważne role ale to nawet lepiej. Nie chce rozpisywać się o każdym po kolei, skoro to nie jest podsumowanie. Krótko...
- Strzelcy wyborowi - zrobili to co do nich należało. Szczególnie podobało mi się jak Sayid skręcił nogą kark Jasonowi ^^. Eksplozje dynamitu także zrobiły na mnie ogromne wrażenie
- Inni z plaży - Pryce okazał się lepszym człowiekiem niż Tom, którego przez długi czas miałem za sympatycznego gościa... a okazała się starym @#$%... dobrze, że Saywer go zastrzelił.
- Mikhail - szkoda, że taki z niego rojalista. Zginął niepotrzebnie... bo Charlie zrobił swoje... a żeby granat rozwalił szybę to musiał trzy,ać go blisko... szkoda mi jego śmierci. Jest jedną z moich ulubionych postaci, jednak nie wybaczę mu , że postrzelił
- Boonie... ^^ o tak. Wspaniała kobieta. Chyba najlepsza postać finału, zaraz za
- Charlie - szacunek. To co był gotów zrobić dla reszty i to co zrobił... tego się nie zapomina. Zdecydowany faworyt finału.
- Ben - jak bardzo musiał być zdesperowany by próbować namówić Jacka do zabicia własnych ludzi... dobrze, że oberwał, już dawno mu się to należało.
- Locke - ale się uśmiechnął gdy dowiedział się, że ma robotę do zrobienia... szkoda tylko, że zabił Naomi przy okazji... wierzę, że to co mówiła do niego Iluzja Walta.. ż chodziło o to, że ma przejąć teraz czyjeś obowiązki ^^.
- Jack ... trochę zrehabilitował się w moich oczach, ale na ogólny poziom to on już raczej nie wyjdzie. Dobrze jednak, że zaczyna się w nim robić przemiana z dobrego chłopca... w tego złego.
- Jack z flaszów... - do samego końca, dopóki jej nie zobaczyłem, myślałem, że są to retrospekcje. Później pomyślałem, że "ona" to kobieta bardzo ją przypominająca... ale gdy usłyszałem to imię... zdałem sobie sprawę, że to retro wcale nie mówi o przeszłości... ale o przyszłości!
I ... najgorsze jest to, że ta przyszłość wcale nie musi tak wyglądać. Według mnie zostało to pokazane by nakierować widzw w pewien sposób...
To mogło być "A co by było gdyby ..."
- Hurley - motyw z Dharma-busem był świetny ^^ czyżby Hugo zamierzał się odchudzać?
III. 5 najlepszych scen z finału, których (jak mówi mój wujek) nigdy się nie zapomni.
5. Wysadzenie Innych w powietrze - cudo. Sayid... bang ... BUUM.... Bernard.. Boże pomóż.... BUUM... Jin... pudło, pudło...ale się wyżył ^^.
Gdy zobaczyłem ten wybuch byłem w niebiosach ^^. Tyle przemocy na raz.
4. Śmierć Charliego - od momentu gdy Bakunin zapukał mu w okienku... do momentu gdy się przeżegnał. Wzruszająca scena...
3. Gdy Sawyer zabija Toma zaraz po tym jak się poddał...
2. Hurley i jego Dharma bus, misja ratownicza Skubaniec
1. Scena gdy Boonie pyta się Charliego co się z nim stanie, jeżeli uda mu się zatopić stację... tego już nie wytrzymałem. Charlie wybył się na szczyt. Już wtedy byłem pewien, że nawet jeżeli będzie miał szansę ucieczki to jednak zostanie i poświęci się.... ten motyw pierwszy raz dotknął mnie w Final Fantasy 7 i już wtedy wywołał wiele kontrowersji.
Czy Charlie naprawdę musiał zginąć?
Jego śmierć nie tylko, że miała ważny cel, przeznaczenie... zadanie... uratować rozbitków... była także symboliczna.
Charlie musiał zginąć.
IIII*. Z czego jestem niezadowolony.
5. Sceny Alex - Danielle. Osobno wypadły dobrze, ale moment gdy Ben wyznał Alex, że Annie... ups.. przepraszam.. że Danielle jest jej matką... zniesmaczył mnie. A nawet się przeraziłem bo Russo wyglądała na głodną.. ten moment mógł zostać wycięty, przepraszam.
4. Mikhail Bakunin - śmierć. Do trzech razy sztuka, tak? Przeżył płot, przeżył harpun i popełnił samobójstwo... (dobrze, że pomógł zginąć Charliemu bo gdyby Pace utopił się tak po prostu... to było by lipnie).
Jest to jeden z moich ulubionych bohaterów. Ale Boonie jest wyżej (czytaj niżej ).
3. Lostzilla... nie pojawiła się ani razu... a szkoda. Niby tam mówiono, że się pojawi, że wyjaśnią jej pochodzenie oraz nawet, że ją zabiją... ale tak szybko? ... Jednak żałuje, że nie pojawiła się nawet na chwilę.
2. Konfrontacja Jack vs Locke - za mało ... Locke nie dał rady. Mógł chociaż trafić go w nerkę... ale czy to by coś dało gdyby Jack umarł? Nie, bo Locke miał tylko 6 naboi... no i nie był w dobrym stanie fizycznym.
I nikt nie przejął się tym, że Naomi jest martwa...
Liczyłem na większy pojedynek... to było zdecydowanie za mało.
1. Śmierć Boonie... mimo iż pojawiła się tylko w finale... zdążyłem ją pokochać ... naprawdę żałuję, że zginęła... to znaczy... to może nawet lepiej, bo nic nie będzie się wokół nie skomplikowało... ale w tym finale, strasznie mi się spodobała. Boonie ^^.
V. Podsumowanie (na chwilę obecną - tzn. że jeszcze wszystko idzie do przemyślenia).
Inni są dobrymi ludźmi, ale zważając na wartości, którymi się kierują. Ich głównym celem jest ochrona wyspy... Nie wiem jak to było a czasów Dharmy - wtedy chodziło o coś innego... ale gdy zdarzył się "Incydent"... wszystko się zmieniło i odtąd wyspa musiała być chroniona.
To wyjaśnia poniekąd zachowanie Bena... "poniekąd", bo stosowanie wobec nich przemocy mija się trochę z celem...
Ludzie ze statku? Kim oni są?... Myślę, że odpowiedź na to pytanie istniała od samego początku...
Wyspa oprócz leczniczych i zdrowotnych właściwości... posiada także inne moce... jest miejscem specjalnym. Być może... dzięki wyspie naprawdę można w jakiś sposób uratować świat i nie jest to wcale głupia bajeczka dla dzieci... a teraz pojawia się "oficjalnie" kolejna grupa (nie wiem dlaczego nazywa się ich Trzecimi, przecież to bez sensu... grup jest więcej). Ci "wpływowi" ludzie pragną odkryć wyspę. Dlaczego?
- ponieważ chcą na nią wrócić - co można wywnioskować po retro Jacka... ale sama teza wydaje mi się mało prawdopodobna...myślę, że tu chodzi o coś większego.... a jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o
- pieniądze... z uzdrawiania raka, kalectwa, chorób śmiertelnych itd...
W tym przypadku wyspa zostanie zniszczona przez chciwość...
- Władza... ?
Tyle wystarczy ^^.
VI. I robi się coraz ciekawiej..
5. "Świątynia" Innych. Czteropalczasta stopa? Jakiś obelisk? Kolejna stacja?... Nic bez powodu nie nazywa się świątynią.... jest to miejsce święte gdzie zawsze można znaleźć schronienie.
4. Podział rozbitków... no i gdy wrócą do siebie dowiedzą się strasznych rzeczy... o Charllim, o statku... będzie ciekawie ^^
3. Możemy spodziewać się na wyspie nowych gości... niemile nastawionych do rozbitków i innych... tych "złych".... a ja myślę, że wylądują najpierw na drugiej wyspie ^^.
2. Skoro Jack i Kate wydostali się z wyspy... Kate ułożyła sobie życie... z kim? Sawyer? A może jest chłopak policjant? Nieważne... ale istnieje powód, dla którego Jack chce wrócić na wyspę... i myślę, że odpowiedź znajduje się w finale... myślę, że nawet wiem co to jest ale zostawię to dla siebie... .
1. Locke zostaje przywódcą Innych... a kto inny ma nimi teraz rządzić? Hostiles wybrali Locke'a... Jacob wybrał Locke'a.... Czarny Dym wybrał Locke'a... Ben wybrał Locke'a... Wyspa wybrała Locke'a.
Prawie wszystkie ważne figury Innych nie żyją... ludzie potrzebują nowego przywódcy... nie wiem jak z tymi na drugiej wyspie...ale tu... obecnie... teraz... ten jeden, jedyny, nowy przywódca Innych.... Locke.
7. Luty 2008
Dłuuugo...
Do tego czasu warto zająć się rozwiązywaniem zagadek wysp (np. czy to Locke był w trumnie czy mąż Sary) i pisaniem teorii mocno opartych na faktach
Wytrzymam do lutego...
Zawszę mogę pooglądać sobie trzeci sezon albo całość jeszcze raz.
A... i to chyba tyle na razie.
Resztę zostawiam dla siebie.
//* IIII a nie IV ... a bo tak // |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Shannon
Very Sexy
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 23:08, 25 Maj 2007 |
|
1. smierc Charliego.. dla mnie masakra (((((((( bardzo go lubilam
2. Motyw z vanem brawa!!!
3. wku-rzy-lam sie! jak dla mnie to znowu troche namacili albo ten stan to jest pewnego rodzaju mechanizm obronny przed zalem ze dopiero luty.. nie wiem ale kurcze Charlie no nie no ja tego nie przezyje to juz nie bedzie to samo bez niego. Na szczescie sa jeszcze Heroes i prison niedlugo.. ktory nota bene tez mnie wkurzyl zycie jest okrutne!
4. aha i Locke jest do bani i mnie nudzi
5. i to wyznanie Jack tez moglby sobie podarowac :> Kate sux, Juliet rulez
a 6. Mikhail przeznaczam dla Ciebie... gdzie zgubiles oko?! i z tym Jackiem moglbys mi opowiedziec.. na uszko a nie zostawiac dla siebie !! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Shannon
Very Sexy
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 23:47, 25 Maj 2007 |
|
aha i jeszcze jedno co mnie zdziwilo. W jednym z dialogow Jacka i tego nowego ordynatora w szpitalu, ktory chcial mu pomoc i spytal sie ile tam wypil bla bla a Jack walnal tekstem ze ma isc do jego ojca do gabinetu i jezeli on jest pijany od swojego ojca bardziej to cos tam.. czyli co jego ojciec zyje? czyli co w trumnie caly czas zyl? czy go wyspa ozywila czy co ? czy ja to zle zrozumiala? i czy kosmici istnieja?!?!!? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ben Linus
Szef Othersów
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim
|
Wysłany:
Sob 6:22, 26 Maj 2007 |
|
Shannon - Jack był tak pijany, że nie wiedział co mówi
[quote]Ben wybrał Locke'a... Wyspa wybrała Locke'a.
Prawie wszystkie ważne figury Innych nie żyją... ludzie potrzebują nowego przywódcy... nie wiem jak z tymi na drugiej wyspie...ale tu... obecnie... teraz... ten jeden, jedyny, nowy przywódca Innych.... Locke. [/guote]
Po I Ben wybrał Locke'a by się nim troszkę pobawić, a naiwny Johny zrobi wszystko jak mu się powie "Jesteś specjalny. Wyspa cię wybrała do tego, żebyś.. posprzątał w moim namiocie ^^" No dobra, bez namiotu ^^
A Locka lubiłam w pierwszym sezonie bo był taki... kobiecy.
"Kobieta nie wie czego chce ale nie spocznie, póki tego nie osiągnie"
W drugim sezonie to Ben właśnie przywrócił tamtego Locke'a. To właśnie wtedy opuściła się mapa (sama, tak jasne) i Locke znów czegoś szukał. Szukał Pytajnika. A Pytajnik tonie była Perła... To była właśnie wioska innych. Radzinsky nie mógł przejść między słupami i obszedł do dookoła. Zaznaczył to na mapie pytajnikami.
Kiedy Locke odnalazł pytajnik znów ogłupiał. Wszyskich tłucze, zabija, wszystko wysadza... Robi to dla wyspy? Ben też robi wszystko dla wyspy i nikogo jeszcze nie wysadził ^^
Jakby Locke został przywódcą Innych to... Przestałabym ich z nim na czele lubić.
A Bena po prostu nie mogę przestać lubić. Biedny, bezbronny, wszyscy go biją, wszyscy nim pomiatają, jego córka woli nieznaną wariatkę z dżungli od niego... Ale on i tak ma jakiś plan. I danie się porwać było częścią tego planu ^^ on zawsze wywinie się z każdej sytuacji. A jak on sam nie będzie mógł, to Locke lub kto inny mu w tym pomoże ^^
A ja po prostu już Dżona 'Speszyl' Loka nie znoszę :/
*me kłania się, schodzi z ambony, orientuje się, że lała wodę i ucieka jak najdalej* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Shannon
Very Sexy
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 3938 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 14:32, 26 Maj 2007 |
|
tia.. ja i tak mysle ze w tym wszystkim maczali palce Zwirek i Muchomorek |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ben Linus
Szef Othersów
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 3837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim
|
Wysłany:
Sob 18:19, 26 Maj 2007 |
|
I ten, no... gingerbreadman (ciasteczkoludzik) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|