Autor |
Wiadomość |
Libby
Wyspiarz
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 649 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 19:20, 01 Mar 2007 |
 |
Libby siada przy ognisku i wpatruje sie w ogien. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Lincoln Burrows
Wyspiarz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River
|
Wysłany:
Czw 19:25, 01 Mar 2007 |
 |
Lincoln skączył kąpiel. Pospiesznie się ubrał i ruszył w kierunku ogniska. Usiadł wygodnie, gdy nagle z dżungli nadeszło dwóch mężczyzn. Byli to Tom i Andrew.
-Teraz nasza zmiana- powiedzieli razem- możecie już się zbierać.
Lincoln dał Tomowi siekierkę.
-Macie, jak się skończy drewno to wiecie co robić.
Linc i Libby poszli w kierunku dżungli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lincoln Burrows
Wyspiarz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River
|
Wysłany:
Sob 19:03, 10 Mar 2007 |
 |
Lincoln wszedł na plażę.
-Potrzebujecie zmiany?- zapytał się Toma i Andrewa czuwających przy ognisku.
-Tak, dzięki- powiedział Tom- jakbyś miał czas to zobacz naprawionego laptopa, leżał roztrzasakny, ale jestem informatykiem i go naprawiłem. Jednak jak jest włożona karta sieciowa to wtedy wszystko wariuje. Jak być miał czas to wiesz- razem z Andrewem ruszył do dżungli.
-OK. Dzięki. Pamiętajcie, aby przysłać mi później zmianę- krzyknął im Linc na odchodne, a sam przyjrzał się laptopowi. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lincoln Burrows
Wyspiarz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River
|
Wysłany:
Sob 20:20, 10 Mar 2007 |
 |
Lincoln uruchomił laptopa. Działo się jak zawsze: uruchomienie, pokazanie połączenia z siecią i czarny ekran.
Lincoln postanowił zrobić jedno: zaczał wciskać wszystkie cyfry na pałę. Nagle pojawił się komunikat:
-CHEAT- i pokazał się znaczek pisania.
-Czy ktoś widzi tą wiadomość?- Lincoln napisał w nadzei, że rozmawia z kimś po drugiej stronie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lincoln Burrows
Wyspiarz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River
|
Wysłany:
Sob 20:31, 10 Mar 2007 |
 |
Lincoln był zdziwiony tym co przed chwilą się działo. Odbył z kimś krótką rozmowę. Czy to możliwe, że środkowa część samolotu przetrwała? Na nieszczęście laptop nagle się wyłączył. To pewnie była wina bateri. Musiał jak najszybciej znaleźć nową, aby dokończyć interesującą rozmowę... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Penelope Widmore
Wyspiarz
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
Wysłany:
Sob 23:28, 10 Mar 2007 |
 |
Pen odetchnęła, gdy zobaczyła Lincolna.
-Hej Linc, Libby zniknęła. Byłyśmy razem, ja się odwróciłam, a jej już nie było.. mogło się jej coś stać, zasłabła gdy poszłyśmy po wodę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lincoln Burrows
Wyspiarz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River
|
Wysłany:
Nie 14:15, 11 Mar 2007 |
 |
Lincoln się obudził.
-Hej Penny. Nie martw się, Libby ma tendencje do znikania i znajdywania czegoś w tym czasie- Lincoln powiedział do Penny rozbawiony.
Zasnął z laptopem, który się wyłączył. Po tym co powiedział zobaczył, że zielony kabelek jest przerwany. Połączył ze sobą dwie części i laptop znowu się włączył. Działo się to co zawsze. Linc zaczął znowu wciskać wszystko na pałę. Okienko rozmowy uruchomiło się znowu.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Penelope Widmore
Wyspiarz
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
Wysłany:
Nie 14:30, 11 Mar 2007 |
 |
Pen ze zdziwieniem wpatruje się w Lincolna.
Jednak o nic nie pyta, kreśli na piasku litery. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lincoln Burrows
Wyspiarz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River
|
Wysłany:
Nie 14:31, 11 Mar 2007 |
 |
-Penny! Rozmawiam z osobami ze środkowej części. Są tam Libby i Ana!- krzyknął Linc uradowany. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Penelope Widmore
Wyspiarz
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
Wysłany:
Nie 14:34, 11 Mar 2007 |
 |
Odetchnęła z ulgą.
-Szczęście, że Libby się znalazła. Ale co one tam robią? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lincoln Burrows
Wyspiarz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River
|
Wysłany:
Nie 14:35, 11 Mar 2007 |
 |
-Właśnie usiłuję się dowiedzieć- to mówiąc odsłonił monitor, aby Penny mogła się dowiedzieć co pokazuje się na ekranie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lincoln Burrows
Wyspiarz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River
|
Wysłany:
Nie 14:41, 11 Mar 2007 |
 |
Lincoln zakończył rozmowę.
-Penny, idziemy do bunkra! Ana i Libby mają po nas przyjść- to mówiąc pobiegł w stronę bunkra. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Penelope Widmore
Wyspiarz
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
Wysłany:
Nie 14:43, 11 Mar 2007 |
 |
Wstała i szybko pobiegła za Lincolnem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lincoln Burrows
Wyspiarz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River
|
Wysłany:
Nie 23:51, 20 Maj 2007 |
 |
Po jakimś czasie Lincoln doszedł na plażę. A więc jestem prawdopodobnie na jakiejś wyspie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lincoln Burrows
Wyspiarz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River
|
Wysłany:
Nie 23:55, 20 Maj 2007 |
 |
Lincoln dostrzegł jakiegoś laptopa. Podszedł do niego i chciał go włączyć, jednak tutejsze słońce dało się sprzętowi we znaki. W głowie Lincolna zaczęły się pojawiać kolejne wspomnienia. Zamiast mu one pomagać to wszystko ułożyć powodowały w jego głowie jeszce większy mętlik. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lincoln Burrows
Wyspiarz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River
|
Wysłany:
Pon 10:19, 21 Maj 2007 |
 |
Lincoln po jakimś czasie przypomniał sobie o "zakładniczce" w dziurze w ziemi. Szybko wrócił do dżungli.
Dżungla północnych rozbitków |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Stella
Wyspiarz
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 20:36, 23 Maj 2007 |
 |
Stella wybiegła na jakąś plaże. Zmęczona weszła na drzewo. Zaczęła płakać. nikt jej tu nie znajdzie, ale ona nie miała siły walczyć z chorobą... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Stella
Wyspiarz
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 20:49, 29 Maj 2007 |
 |
Stella poszła w kierunku 'swojej' plaży |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Sawyer
Jane's SuperMan
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2152 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 16:16, 16 Cze 2007 |
 |
Sawyer i Hugo weszli na plażę. - to chyba tutaj - powiedział i zaczął się rozglądać |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Hugo Hurley
Wyspiarz
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 21:43, 16 Cze 2007 |
 |
Hugo stanal zsapany, chwile stal i oddychal gleboko, pozniej zaczal sie rozgladac. Przeszedl sie kawalek, poszedl za zakret. Zza drzew wylonil sie wielki wrak, byl to ogon samolotu.
- Sawyer, chodz tutaj! Patrz! - Krzyknal do towarzysza, ktory zaraz podbiegl.
- Jak myslisz? Mogl ktos przezyc? - zapytal. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Sawyer
Jane's SuperMan
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2152 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 21:48, 16 Cze 2007 |
 |
Sawyer spojrzał na wrak. - jak nie zobaczymy to sie nie dowiemy - powiedział i ruszył w jego kierunku. Gdy już tam doszedł zobaczył kilka pływających w wodzie ciał martwych ludzi. Zobaczył także kilka namiotów jak i miejsca w których palili ogniska. - Hugo nie jestem pewny ale albo tu nikogo nie ma bo zwiali albo po prostu nie żyją - powiedział przeglądając namioty |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Hugo Hurley
Wyspiarz
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 23:18, 16 Cze 2007 |
 |
- Hmm.. podejrzana sprawa. Zobaczmy, moze cos znajdziemy ciekawego. Rozejrzyj sie po obozie a ja zajrze do samolotu. - Powiedzial Hugo poczym ruszyl w strone wraku. Rozejrzal sie w nim wszegdzie gdzie tylko mogl, jednak nic nie znalazl cennego, procz jednej zapalniczki w ktorej byla resztka gazu. Znalazl rowiez torbe ze zgnilymi kanapkami, w ktorych zalegly sie robaki. Wyszedl z wraku i udal sie do Sawyera.
- I co? Znalazles cos? Ja mam tylko to. - Powiedzial i pokazal zapalniczke. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Sawyer
Jane's SuperMan
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2152 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 23:27, 16 Cze 2007 |
 |
Sawyer szukał po jakichś namiotach. Przewracał wszystko do góry nogami. - szlak by to trafił nie ma nic - powiedział wkurzony - nie no dobra to chodź ty poszukać na plaże a ja zobacze na wraku - powiedział i zaczął iśc na wrak |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Hugo Hurley
Wyspiarz
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 23:32, 16 Cze 2007 |
 |
- Dobra, to ja tu jeszcze poszperam a Ty uwazaj tam na siebie, ten wrak wyglada jakby mial zaraz runac. - Powiedzial Hugo. Zaczal rozgladac sie po okolicy. Jego oczom ukazala sie dziwna sterta lisci niedaleko jednego z namiotow. Podszedl do niej i zaczal sie jej przygladac, zaczal ja rozgarniac. Pod nia znalazl klape, otworzyl ją, a jego oczom ukazaly sie zapasy zywnosci. Przegladal ja, byly tam rozne batony, ciastka, oraz owoce. Chcial siegnac po batony, jednak przypomnial sobie o tym co powiedzial mu Sawyer, aby odstawil slodyczne jezeli chce zdobyc kobiete. Siegnal po owoce, byly to mango i banany, wsadzil je do kieszeni. Kurcze, nie umiem tak bez ciastek, chociaz jedna paczka, wkoncu nie sa az tak kaloryczne jak batony. pomyslal Hugo i siegnal po jedna z paczek. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Sawyer
Jane's SuperMan
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2152 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 23:36, 16 Cze 2007 |
 |
Sawyer wszedł na wrak. Wszystko pod jego nogami zaczęł trzeszczeć. - może coś znajdziemy i pomożemy naszym rozbitkom - krzyknął do Hugo i zaczął przeglądać jakieś zdjęcia które wysypały się z jednej z walizek. Podszedł nieco dalej - wiesz kurde ten wrak to kawał złomu...nie dziwie się że sie rozbiliśmy - nagle na ziemi zobaczył coś małego jakiś. dziwny złoty przedmiot. Zaczął iść w jego kierunku kiedy nagle grunt pod jego nogami się urwał. Słychać było wielki trzask łamiącego się metalu. Sawyer udeżył się w głowę tracąc przytomnośc i wpadając do wody. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|