Obozowisko na południowej plaży [od 29 dnia]

- Na później, powiadasz ?- uśmiechnął się i przejechał rękoma w górę, przez uda, biodra, przez pachy, aż dotknął jej rąk i złapał je, po czym pocałował ją jeszcze raz.- W porządku- uśmiechnął się

Claire daje mu calusa i wstaje z lozka - juz sie nie moge doczekac ^^ - mowi stojac przy wyjsciu z namiotu.

Charlie chwycił ją za rękę i poszli razem. Po chwili zatrzymał się w cieniu pod drzewem i powiedział, posadzając ją.- Poczekaj chwilę- powiedział i poszedł...

Okolice bunkra

- ok - powiedziala do niego z usmiechem. A gdy juz poszedl rozejrzala sie po plazy. Zobaczyla jakas brunetke, ktora siedziala kolo Sawyera. Byla naprawde ladna. Rzadko kiedy wychodzila z namiotu. Usmiecha sie do niej.

Okolice Bunkra

- jestem- powiedział, podając jej masło orzechowe- Proszę- uśmiechnął się.

- to dla mnie?? - spojrzala na Charliego rozpromienionym usmiechem - jejku jak mi tego brakowalo - otwiera pospiesznie sloik i zamacza palec w masle orzechowym - mmmmmmm - jest pyszne, siadaj kolo mnie -

- Tak, to dla Ciebie- uśmiechnął się- powiedział i usiadł obok niej.

- chcesz tez? - podsuwa mu palec caly w masle orzechowym - jest przepyszne -

Charlie oblizał palec Claire- Masz rację... Mmmmmm- uśmiechnął się- Dziękuję

- jestes kochany - daje mu calusa w policzek, pocalowala by go namietnie ale jest duzo ludzi na plazy.

Charlie położył swoją rękę na jej już chudym brzuszku i gładził go lekko....

Claire sie rozesmiala - mam laskotki na brzuchu - powiedziala radosnie.

- No to co ? Uwielbiam jak się śmiejesz- uśmiechnął się

- gdy jestes blisko to czuje sie szczesliwa, wiec dlaczego mialabym sie nie usmiechac - polozyla mu glowe na ramieniu.

- Ja też jestem szczęśliwy- uśmiechnął się i jedną ręką ją objął

- Charlie... - zaczela - a duzo miales kobiet? - pyta z zaciekawieniem, wpatruje sie w piasek.. woli nie widziec miny Charliego..

- Wiesz... Jako rock'n'tollowiec, czasami same przychdziły, ale nie chciabym o tym rozmawiać, dobrze ?- pocałował ja w głowę.

- dlaczego?? - zapytala i spojrzala na niego marszczac brwi - musimy rozmawiac ze soba szczerze..

- No tak, ale teraz żałuje, że tak było....

- przeciez kazdy z nas kiedys szalal skarbie - usmiechnela sie do niego - zreszta byles gwiazda.. wiadomo ze sie pchaly Tobie do lozka -

- Taaak. Teraz mam taką jedną dziewczynę, piękną, na której mi zależy i nigdy jej nie opuszczę. Ponieważ ją kocham- uśmiechnął się.

- no ja mam nadzieje - wtulila sie w niego mocniej - przeciez jestesmy zareczeni - spojrzala na dlon Charliego na ktorym byl pierscionek, ktory zrobila dla niego z liany i sie rozesmiala.

- Taak.- też uśmiechnął i przytulił ją mocno.

- wreszcie znalazlam faceta przy ktorym moge byc soba i mnie akceptuje - szepnela i pocalowala go w szyje

- Wreszcie znalazłem piękną i mądrą kobietę- uśmiechnął się pocałował ją w głowę.