|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Jack Bauer
Wyspiarz
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 237 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 22:02, 01 Lip 2007 |
|
Czerwiec 1985 rok
Jack Bauer kończy liceum i zapisuje się do UCLA, gdzie kończy naukę z dyplomem absolwenta wyższej uczelni. Po zakończeniu szkolnictwa, wstąpieniu do Armii Stanów Zjednoczonych i podszkoleniu swoich umiejętności jako żołnierz został poproszony o wstąpienie do specjalnych jednostek wojskowych Delta Force zwanych "Coral Snake". Bauer zaczyna pracę w CIA jednak szybko przenosi się do CTU (Counter Terrorist Unit). |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Jack Bauer
Wyspiarz
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 237 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 17:12, 03 Lip 2007 |
|
Wrzesień 1989
Jack śpi na polowym łóżku w jakichś spartańskich warunkach. Nagle drzwi się otwierają i wchodzi oficer. Wszyscy szybko wstają z łóżek i salutują.
- Za 10 minut zbiórka, godzinny rozruch, potem śniadanie. Jest...-oficer spogląda na zegarek- 4,50 nad ranem, za 5 minut widzę was wszystkich ubranych i gotowych do biegu na dole! Zrozumiano?
- TAK JEST!- wszyscy odpowiadają chórem.
Oficer wychodzi. Zaczynają się gorączkowo ubierać. Jack zmienia koszulę i zakłada spodnie. Wszyscy wyszli, on został ostatni. W pośpiechu wiąże buty i wybiega.
Wszyscy stoją już gotowi, przed oficerem, tylko Jack dołącza do szeregu na końcu. Oficer spogląda na niego ostrym wzrokiem.
- Minuta spóźnienia! Gdzie ty jesteś?! Gdy mówię, że masz być na czas to masz być na czas!
Oficer uderza Jacka pod mostek. Jack się zwija z bólu. Oficer odchodzi.
- Witamy w wojsku- mówi mu do ucha szeptem jeden z jego kompanów... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jack Bauer
Wyspiarz
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 237 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 0:21, 04 Lip 2007 |
|
Rok 2000
Kosowo, Serbia
Jack ze swoim 5-cio osobowym zespołem prowadzi tajną operację w celu zabicia Victora Drazena. CTU przygotowywało tą operację od ponad dwóch lat, gdy wreszcie ją zatwierdzili. Ekipa żyje w odosobnieniu, nie wolno im się kontaktować nawet z najbliższymi. Jack jest w separacji z żoną, Teri. Ich córka Kim, żyje z matką.
Jack stoi nad przepaścią górską i zaczyna rozmyślać o wszystkich swoich sukcesach, ale i porażkach życiowych. Martwi się o swoją córkę, która nie widziała go już dobre pare miesięcy, zastanawia się czy go jeszcze kocha i czy za nim tęskni. Tak, życie zabrało Jackowi Bauerowi wszystko, ale nie miłość do rodziny... Jack rozmyśla o tym czy w ogóle warto było wstępować do wojska, potem do CIA a na samym końcu do CTU. Mógłby robić tyle innych rzeczy w życiu i być szczęśliwym... A nie pomagać temu pieprzonemu krajowi, który i tak mu się nie odwdzięczy.
- Jack... Musimy ruszać- powiedział cicho jeden z jego towarzyszy, Stephen Saunders.
- Już moment, Stephen- odpowiedział szeptem Jack, dalej patrząc się w przepaść.
Odsunął się od skarpy i zwołał epikę.
- Wszyscy do mnie proszę!- omówili plan działania i Jack powiedział wściekłym głosem- Zabijmy tego sukinsyna... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jack Bauer
Wyspiarz
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 237 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 9:54, 10 Lip 2007 |
|
Czerwiec 1991
Wieczór
Jack wraz z przyjaciółmi rusza na kolejną wieczorną imprezę. Jack, jedyny trzewy w całym gronie, spokojnie idzie wpatrując sie w gwiazdy, które tego wieczoru były idealnie widoczne, dzięki braku chmur. Wchodzą do kolejnej dyskoteki. W głośnikach gra właśnie "Knockin' on Heaven's door" Boba Dylana. Przechodzą przez tłum par, które przytulone do siebie tanczą w rytm muzyki. Jack przypadkiem uderza jakaś kobietę.
- Przepraszam- rzuca i szybko odchodzi.
Piosenka zmienia sie na "Take on me" zespołu Aha. Od razu ruszają na parkiet. Po paru minutach wracają, stają przy barze i zamawiają drinki. George Mason zamawia Martini z Cola, ktos inny Whisky. Jack prosi tylko o szklankę wody. Patrzą sie na tanczących, niektórzy kiwają lekko głowami. Jack dostrzega za tłumem pewną dziewczyne, niewysoką, łagodną z urody brunetke, z krótkimi włosami. Siedziała z koleżankami i popijała jakis alkohol. Poczuł dziwny skurcz w żołądku. Postanowił podejść do kobiety. Kobieta zobaczyła, ze nadchodzi i posłała mu promienny uśmiech.
- Mogę sie przysiaść?- zapytał niesmiało Jack.
- Tak, oczywiście- odpowiedziała kobieta i spojrzała na koleżanki wzrokiem "Zostawcie nas samych". Dziewczyny ruszyły w wir zabawy.
- Jack. Jack Bauer- przedstawił sie, lekko usmiechając.
- Teri. Co Cię tu sprowadza?
- Jestem z paroma kolegami. Oblewamy koniec służby wojskowej.- powiedział pewny siebie.
- Oblewacie? Z wodą w ręku?- zapytała kpiaco. Jack trochę sie speszył.
- Taaaak- odrzekł przeciągając literkę "a".
Dziewczyna roześmiała się.
- Nie przejmuj się mną... Niestosowna uwaga. Cała ja!- usmiechnęła sie.
Jack niesmiało odwzajemnił uśmiech i powiedział:
- To... dobrze...
- Hmm, co zamierzasz robić teraz, gdy już skonczyłeś słuzbę wojskową?
- Myslałem trochę o FBI... Ale nie jestem pewien czy sie nadam...
Teri ponownie sie roześmiała.
- Nadasz sie, nadasz. Nie ma sie czym przejmować... Trzeba tylko uwierzyc w siebie i nigdy, nawet w największym bolu, się nie poddawać.
Jack zapamietał te słowa do końca życia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|