Znaleziono 343 wyników

Paul chwycił ją za tyłek i przyciągnął bliżej siebie zaczął ją namiętnie całować w usta.

Paul powoli zaczął całować ją coraz niżej.

Paul całował Libby namiętni na piasku ręce włożył w jej włosy para leżała i się całowała.

-Ja ciebie też - pocałował ją.

-No proste że tak - zaczął się śmiać - przecież wiesz że nie - dodał po chwili i przytulił Libby.

Paul przytulił się do niej i powiedział - wiem przecież nawet w najgorszej chwili byś mnie nie opuściła. Prawda ? - spytał.

-Tak wiem - uśmiechnął się - ale ja myślę że spędzę ty resztę swojego życia. - zrobił smutną minę.

Raczej nie - powiedział smutnym głosem - ale zawsze jest jakaś nadzieja- powiedział i się uśmiechnął.

-No to o czym chcesz ze mną rozmawiać ? - zapytał - a może pomilczymy -
dodał po chwili.

-Może usiądziemy ? - zaproponował -porozmawiamy spokojnie.

Paul uśmiechnął się i pocałował ją w usta - to samo mogę powiedzieć o sobie.

Paul odwzajemnił pocałunek uśmiechając się przy tym. - lubię takie niespodzianki - powiedział patrząc jej w oczy

Paul uśmiechnął się tajemniczo patrząc jej w oczy spytał - masz dla mnie jakąś niespodziankę? - spojrzał jej w oczy.

-No dobrze może przejdziemy się po plaży - zapytał z uśmiechem.

-No wiesz odniosłem ją do domu ponieważ ma złamaną nogę, a tak ogółem jesteśmy tylko przyjaciółmi.

-Oczywiście - dał jej buziaka w policzek - skąd takie pytanie? - spytał zaciekawiony.

Paul wyszedł z domu Emily podszedł do Libby i powiedział - cześć - uśmiechnął się.

-Pewnie się nie zgodzi ale i tak już z nią od jakiegoś czasu nie rozmawiałem pogadam z nią jakoś delikatnie żeby nie czuła żalu.To ja już pójdę pa - pocałował Emily w policzek.

-No że jeśli czujesz do mnie coś więcej to mógł bym zerwać z Libby dla ciebie - powiedział zaczerwieniony.

-No tak ale jeśli chcesz to - zrobił przerwę - ahh... nieważne pewnie i tak byś się nie zgodziła - zrobił smutną minę.

-Przecież widzę - powiedział Paul widząc zmartwioną minę Emily - czy ty coś do mnie czujesz? - zapytał nieśmiało

- No yy - zatkało go - tak ale dawno jej nie widziałem pamiętasz tą która się na mnie patrzyła na plaży z nią jestem ale nie wiem czy z nią dalej być. - zrobił smutną minę.

-No dobrze - Paul usiadł - to o czym chcesz ze mną rozmawiać ? - spytał ucieszony.

-ja - spytał zdziwiony - ja nigdy nie będę miał ciebie dosyć - uśmiechnął się - więc mogę zostać? - spytał z uśmiechem.

-heh widzisz jak to jest iść samą po owoce - uśmiechnął się gdy zjadł powiedział - to ja już pójdę nie będę ci zawracał głowy pewnie chcesz pobyć sama.