Znaleziono 1768 wyników

No ja tam romantyczny nie jestem - uśmiechnął się zabawnie - no ale skoro Ci sie podoba to chyba to może być nasze motto życiowe - powiedział zabawnie patrząc w niebo

Eeee to miała być moja wersja - uśmiechnął się uroczo - no bynajmniej jesteśmy skazani na siebie i to chyba na całe życie - uśmiechnął się patrząc w oczy ukochanej.

To chyba nie czeka nas nic innego jak żyć ze sobą - zrobił zadumaną minę całując powoli ukochaną.

Tak albo mała - uśmiechnął się kładąc się na piasku tak że swoje łokcie miał zgięte by nie leżeć całkowicie - wiesz co? - spytał robiąc myślącą minę - kocham Cię - nagle uśmiechnął się i spojrzał na J ...

Sawyer uśmiechnął się biorąc kolejnego banana obierając go ze skórki. Po chwili zaczął jeść przysuwając go powoli pod usta Jane - to dobrze bo mały musi być zdrowy - w jego głosie słychać było szczęśc ...

Dobrze - powiedział i pocałował ją w ucho - ale poczułem że musiałem nasunąć ten temat. - szepnął - a jak się czujesz? - spytał patrząc jej w oczy

No ale czy przeznaczeniem była śmierć tych wszystkich ludzi - powiedział trochę ponuro bo w tym temacie nie było się z czego śmiać - zresztą a gdybym zginął w tej katastrofie...dalej byśmy się nie spo ...

No wiesz tak na prawdę nigdy nie myślałem gdy już byłem po tym jak oddałem nasienie. - powiedział - ale chyba miała racje skoro teraz tutaj razem siedzimy - Sawyer wziął banana i zaczął jeść

Sawyer odwzajemnił słodki pocałunek - oj nie wiem nie wiem - uśmiechnął się uroczo - chyba że byłabyś przy mnie duchem - zażartował

Ale i tak wszystko wynagradzasz mi Ty - uśmiechnął się tuląc Jane - gdyby Ciebie tu nie było to chyba nie wiem co bym zrobił - szepnął jej do ucha

Taa i jeszcze brak polityki, brak ciągłego szumu na ulicach, brak tego co jest nam niemiłe - rozmarzał się z Jane - ale i tak są rzeczy których mi brakuje stamtąd

Tak coś w tym stylu - uśmiechnął się - ale chyba po trochu rozumiem Linca - westchnął - mi też tam się nie chce wracać - dodał cisze - tu mam spokój, mam was a tam? wieczne problemy - lekko posmutniał ...

Sawyer pomyślał chwilę o swojej przeszłości. - no fakt...trochę mi brakuje tego świata, ale tutaj poznałem Ciebie. Gdyby chyba nie ta katastrofa to skończyłbym ten lot i nawet więcej nie spojrzał na C ...

No tak - uśmiechnął się opierając swoją głowę o jej - i czasem fajnie tak usiąść w spokoju na plaży z ukochaną osobą u boku - patrzył cały czas przed siebie

Jasne i jeszcze najlepiej żeby było chłodni by sie nie przegrzać, by jedzenie leżało im zawsze na plaży i tak dalej co? - spytał patrząc na Jane - chyba twoje wyobraźnia za bardzo pracuje - zażartowa ...

No ale co on tu będzie robił. Dajmy na to że nas znajdą i co będzie sam robił? Opalał się całe dnie? - spytał trochę zaskoczony tą informacją - no nie wiem co on ma w tej głowie - powiedział głośniej

Sawyer wraz z Jane podeszli pod Rose. Sawyer nic się nie odzywał. Nie lubił tych ludzi ostatnio. Coś go od niech odciągało. Nie chciał z nikim rozmawiać. Wziął kilka owoców i usiadł dalej.

Sawyer i Jane wyszli z namiotu. - jak zawsze nic sie nie zmienia - westchnął - ale może to i dobrze...nie muszę wiele myśleć co robić - uśmiechnął się szeroko

Sawyer powoli ubrał koszulę - ale ja nie znam żadnej która by mi się tam podobała - pokazał palcem na plaże i uśmiechnął się uroczo - to co idziemy? - spytał

Sawyer oddał się pocałunkowi ukochanej - ja Ciebie też - uśmiechnął się uroczo biorąc koszulę do ręki - jesteś gotowa? - spytał stojąc przy wyjściu z namiotu

Znowu do nich - westchnął i zaczął się powoli ubierać - no fakt ale z niektórymi nie mam ochoty gadać - dodał drętwym głosem

Sawyer obudzony słodkim buziakiem Jane, nieco zaspany uśmiechnął się do ukochanej. - hej - powiedział zaspany przeciągając się trochę

Zmęczony Sawyer spojrzał na kobietę swojego życia i uśmiechnął się uroczo dając jej całusa we włosy. - słodkich snów skarbie - powiedział cicho po chwili sam zasypiając.

Chyba tak ale przynajmniej jestem bardzo miło uzależniony - odpowiedział całując ją w czoło

Sawyer mocno wtulił się w Jane. - jesteś dla mnie całym światem - szepnął jej do ucha