Zakonnice, zakonniki, księdzowie i inni z mafi.

Zakonnice sa spoko, stoja w cieniu ksiezy... a o ksiezach nie gadajmy, bo tylko sie zdenerwuje Very Happy

Pozdro

Dlaczego miałbyś sie zdenerwowac Smile

Nie lubie ksiezy, bo ksieza lubia tylko NASZE kieszenie (zdecydowana wiekszosc, nieliczni tylko sa z powolania prawdziwymi Slugami Bozymi)

Gość

Na 29 k księży w polsce szacuje że ok. 5% to księża z powołania.

Nie wiedziałam ^^ Ale są i księża i ojcowie :] A Ci 2 to zakonnicy więc tak naprawde nie mają nic swojego Razz

... Yhh zawsze jest to 5 % Razz

Ja nie poznalem do tej pory ZADNEGO ksiedza z powolania. I cos czuje, ze nie poznam :/

Ja znam 1

Ah.. zakonnicy... brawo, popierami.. wyrzekli sie wszlekiego dobra, by oddac sie wierze. (spoko). Moj kumpel z LO zostal ksiedzem, niby chlopak mial jakies powolanie, nie widzialem Go juz z 7 lat. Pozdro

Dla mnie jedyna osoba z duchowienstwa powolana byl Jan Pawel II i chyba tak pozostanie..

ALe osobiscie to zadnego z powolania nie znam :/

Przeniosłem z Herbatki bo trochę off-topic się zrobił Razz

Spoko miszczu Very Happy

mentorze

AVE

Gość

Boone napisał:

Moj kumpel z LO zostal ksiedzem, niby chlopak mial jakies powolanie, nie widzialem Go juz z 7 lat. Pozdro

Nie brzmi to juz optymistycznie, zaginął? Razz

moj kuzyn jest ksiedzem z powolania, tyle ze to zajadly antysemita, fan rydzyka i te sprawy takze tragedia Przerażenie

Mnie religii uczy ksiądz. Wejdzie do klasy pogada pogada o wszystkim i o niczym z jakieś 15 minut. Każdy go olewa. Potem każe coś zapisać, a i tak prawie nikt nic nie pisze. Kiedy przestaje pierdzielić głupoty to chwali się nowym laptopem, aparatem lub inną pierdołą którą kupił za pieniądze z tacy. W dodatku śmierdzi od niego winem, wódką, jakimiś tanimi perfumami. Przezwaliśmy go Jimmi, bo kiedyś była bajka "Śmierdzący Jimmi" (ponoć).
Jedyna zaleta religii jest taka że można odrobić niemiecki.

Heh.. prosze, przyklad lekcji religii. U mnie jest niemal identycznie, z ta roznica, ze odrabiamy matme Laughing

wychodzi na to ze jedynym fajnym ksiedzem jest mr eko, szkoda tylko ze jest falszywy Wink

wlasnie.. i szkoda, ze nie istnieje naprawde.

Jak to nie istnieje... Przecież jestem Wink

A tak ogólnie podoba mi się ta postać. Ale niewielu takich jest księży... niestety.

No wiecie o co mi chodzi Laughing

Heh, niestety...dlatego polski kosciol podupada...

Na naszej lekcji to samo, co opisał John Locke, ale my nawet zadania nie robimy.... słuchamy se muzyki, a jak ksiądz wychodzi (na pół lekcji) to człopaki grają w coś na jego laptopie Laughing